Jeśli ktoś zachowuje się niegodnie, z takim posłem nie warto rozmawiać, nie warto z nim podejmować inicjatyw. Jeśli ktoś wnosi chamstwo do Sejmu, to nie jest godzien swojego mandatu. (...) Kiedy słyszałem takie słowa, obelgi, wyzwiska, a szczególnie odniesienia do nieżyjącego Lecha Kaczyńskiego, przechodziły mnie ciarki.
Napieralski mówił o sposobie na uzdrowienie sytuacji w polskim Sejmie:
Reagując agresją na agresję – wzmaga się ją. Przechodząc obojętnie obok takich posłów, unikając ich, nie promując – także w mediach – można osiągnąć efekt. A prokuratura jest od tego, by szukać prawdziwych przestępstw, nie powinna służyć do przepychania się na doniesienia.
Gdyby skorzystać z rady posła Napieralskiego należałoby ignorować ogromną część polskiego parlamentu.