Rafał Chwedoruk: Zawiedzeni wyborcy PO wybiorą szarlatana Palikota

W rozmowie z Robertem Mazurkiem dr Rafał Chwedoruk komentuje teraźniejszość i przyszłość polskiej sceny politycznej

Publikacja: 16.06.2012 12:39

Rafał Chwedoruk: Zawiedzeni wyborcy PO wybiorą szarlatana Palikota

Foto: W Sieci Opinii

Chwedoruk zauważa: 

Proszę pamiętać, że to właśnie konserwatywne mieszczaństwo najchętniej przyjmowało postawy stygmatyzujące i wykluczające. Sojusznikiem Mussoliniego w 1922 roku byli liberałowie, a największe procentowo przepływy głosów do NSDAP w 1932 roku nie nastąpiły od konserwatystów, katolickiego centrum czy socjalistów, a właśnie z liberalnych partii mieszczańskich DDP i DVP z północy Niemiec. W tym sensie lemingi będą szukali kogoś, kto stworzy wokół nich barierę bezpieczeństwa, owo strzeżone osiedle, a PiS się do tego absolutnie nie nadaje.

Jak wygląda świat idei leminga?

Lemingi, jak i całe pokolenie, zostały wychowane w paradygmacie między von Hayekiem a Balcerowiczem, gdzie najważniejsza jest konkurencja, walka o byt. Są pełni niechęci dla słabszych, dla tych, którym się nie udało. Sukces za wszelką cenę jest nie tylko cechą pożądaną, ale stał się uświęcony moralnie. Gdyby nawet chcieli wyrwać się z tego wzorca, to nie mają żadnej wiedzy. Nie wiedzieliby, ku czemu się zwrócić.

W co wierzy leming?

Głównie w siebie.

Mazurek swoim zwyczajem wkłada kij w mrowisko:

Jeśli rację miał Marks, a byt kształtuje świadomość, to lemingi z Miasteczka Wilanów powinny głosować na PiS.

A dlaczego?

To nie bananowa warszawka, a mieszczanie ciężko pracujący na swoje kredyty. Ponadto, oni ze swych małych miast wynieśli pewien konserwatyzm. I wreszcie, myśleli, że będą ciągle awansowali, a tu napotykają szklany sufit układów korporacyjnych i sitw towarzyskich. Do takich ludzi odwołuje się PiS.

Otóż skoro oni są mieszczanami, to w pierwszej mierze będą głosować na tego, kto im zagwarantuje te ich skromne majątki, zwane dziś kredytami. Poza tym poprą kogoś, kto nie będzie od nich wymagał niczego w sferze publicznej. A skoro są umiarkowanie konserwatywni, to świetnie się odnajdą w Platformie należącej w Europie do międzynarodówki konserwatywnej. Jeśli rozczarują się do Platformy, to specjalnie dla nich, tych rozczarowanych, został przygotowany Ruch Palikota, który ich przygarnie.

Ale PiS jest im bliższy programowo.

Nie sądzę. PiS jest podobny do społecznej chadecji europejskiej, a nie do anglosaskich konserwatystów. Dlaczego mieliby iść tam?

Wtedy pójdą do lewicowego Palikota?

W pierwszej kolejności w ogóle nie pójdą głosować albo zaczną poszukiwać kogoś podobnego do PO. Na tym opierały się pomysły Andrzeja Olechowskiego, takie nadzieje miał Aleksander Kwaśniewski, ale PiS jest dla nich bardzo odległe.

Dlaczego

?

To partia bardzo inkluzywna, ktoś, kto zaakceptuje główne, symboliczne przesłanie PiS, jest przyjmowany do pewnej wspólnoty. Wyborcy PO czuliby się wśród nich źle, bo znaleźliby się w jednej wspólnocie z ludźmi, których uważali za wykluczonych.

Robert Mazurek pyta także, czy to socjologicznie spójna grupa?

Na dłuższą metę ulegnie podziałowi. Część, ta pracująca w międzynarodowych korporacjach, stanie się całkowicie kosmopolityczną wyższą klasą średnią. Reszta, nieco uboższa, będzie jak w Rosji Putina czy w Chinach bardziej zrośnięta z instytucjami publicznymi. To u nich będzie się rodziła pewnego rodzaju duma narodowa, objawiana już nie tylko przez infantylne Euro 2012 czy małyszomanię.

Jak miałby wyglądać bunt zbiedniałych lemingów?

Na początek byłby to bunt wyborczy i polegałby na wybraniu jakiegoś szarlatana.

Nowego Tymińskiego? Cudotwórcę, obiecującego, że trzy ustawy i znów wszyscy jesteśmy bogaci?

Jeśli popatrzeć po obecnym Sejmie, widać kandydata do tej roli.

Mówi pan o Palikocie?

Oczywiście.

Chwedoruk zauważa: 

Proszę pamiętać, że to właśnie konserwatywne mieszczaństwo najchętniej przyjmowało postawy stygmatyzujące i wykluczające. Sojusznikiem Mussoliniego w 1922 roku byli liberałowie, a największe procentowo przepływy głosów do NSDAP w 1932 roku nie nastąpiły od konserwatystów, katolickiego centrum czy socjalistów, a właśnie z liberalnych partii mieszczańskich DDP i DVP z północy Niemiec. W tym sensie lemingi będą szukali kogoś, kto stworzy wokół nich barierę bezpieczeństwa, owo strzeżone osiedle, a PiS się do tego absolutnie nie nadaje.

Pozostało 84% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości