Sławomir Petelicki był człowiekiem będącym swoistą kwintesencją systemu III RP, służb specjalnych. Był w Służbie Bezpieczeństwa. Odgrywał istotną rolę w służbach po 1990 r. Brał udział w działaniach biznesowych, związanych z prywatyzacją czy funkcjonowaniem najbogatszych polskich oligarchów. To wszystko skłania do obaw, iż nie mieliśmy do czynienia z jego samobójstwem.

Macierewicz mówi o zachowaniu prokuratury:

Najbardziej zastanawiające w tej całej sprawie jest zachowanie prokuratury, która odkładała tak długo podjęcie śledztwa i wykonanie sekcji zwłok. Trudno bowiem uwierzyć w opinie o śmierci pana Sławomira Petelickiego. To nie była osoba, której cechy charakteru czy profil psychologiczny skłaniałyby do podejrzeń o dążeniu do samobójstwa. (...) Prokuratura prowadzi postępowanie, podejrzewając - tak to rozumiem – że był do samobójstwa nakłaniany. Fakt, że dopiero dzisiaj wykonano sekcję zwłok, dopiero dzisiaj podjęto to śledztwo, chociaż śmierć miała miejsce dwa dni temu, jest niesłychanie niepokojący.

Poseł PiS wspomina o bezpieczeństwie państwa:

Wyjaśnienie tego wymaga nadzoru prokuratora generalnego, jak i stałego monitoringu odpowiednich organów Sejmu. Kolejna tajemnicza śmierć kładzie się cieniem na bezpieczeństwie państwa, a przede wszystkim wymaga wyjaśnienia śmierć człowieka stanowił fragment elity III RP.