W wywiadzie prasowym w 2009 r. Dorota Rabczewska ps. Doda powiedziała, że "bardziej wierzy w dinozaury niż w Biblię", bo - jej zdaniem - "ciężko wierzyć w coś, co spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła". Pytana, o kim mówi, dodała: "O tych wszystkich gościach, którzy spisali te wszystkie niesamowite historie". 

Kodeks karny stanowi, że kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo do 2 lat więzienia. 

Sąd Rejonowy uznał, że piosenkarka jest winna przestępstwa obrazy uczuć religijnych, bo jej słowa były "obiektywnie obraźliwe" i działała z zamiarem "wyśmiania i obrażenia", oraz, że - jako osoba wykształcona - nie rozumiała znaczenia swoich słów. A także, że "celowo nadaje im obraźliwą treść". Sędzia Agnieszka Jarosz mówiła, że nie można się w tej sprawie powoływać na wolność słowa, bo jej słowa wykroczyły poza krytykę i stały się "narzędziem obrazy innych". 

Sąd wymierzył Dodzie 5 tys. zł grzywny.