To trudno komentować. Wiadomo, że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Takie osoby nie powinny się zajmować organizacją wizyty głowy państwa. Wiemy jednak, że taka sytuacja zachodzi. Ta sprawa to wynik działań konkretnych ludzi, którzy odpowiadają za politykę państwa. To nie kwestia jednego resortu, czy jednego aktora sceny publicznej. To zjawisko znacznie szersze. W perspektywie 20 lat, które upłynęły od 1989 roku widać, że nastąpiła rehabilitacja PRL-u.

Zapytany czy rządzący zdają sobie sprawę z niebezpieczeństwa, odpowiada:

Nie chcę wchodzić w ocenę mentalności i świadomości osób odpowiedzialnych za Polskę. Jeśli jednak oni nie zdają sobie z tego sprawy, to za chwilę zaraz sobie będą musieli z tego zdać sprawę. Zobaczą skutki. (...) Niewątpliwie widać obecnie symptomy kryzysu państwa. On ma różne przyczyny. Jednak przede wszystkim jest to wynik nierozliczenia okresu PRL i ówczesnych rządów. Struktury, które działały w czasie komuny, zachowały swoją pozycję i działają dalej.

Olszewski o uzdrawianiu sytuacji w Polsce:

Jeśli się okaże, że nie można tego załatwić w ramach normalnego funkcjonowania porządku państwowego, w ramach funkcjonowania władzy i systemu politycznego, to często dochodzi do tego w wyniku działań czynnika zewnętrznego. On rozstrzyga o tym w takiej sytuacji.