Podczas dzisiejszej audycji w radiu RMF FM Paweł Graś na pytanie o prowadzone przez prokuraturę śledztwo stwierdził po prostu: "Ja myślę, że jest to chyba jakiś żart".
Warzecha komentuje:
Chciałbym zwrócić uwagę na zachowanie rzecznika rządu Pawła Grasia. Jeżeli prowadzone jest śledztwo, a parlamentarzysta ma status poszkodowanego, to czymś nie do pomyślenia jest sytuacja, w której rozbawiony przedstawiciel władzy mówi na antenie RMF FM, że "to chyba jakiś żart". Myślę, że to bezczelność z jego strony. Bo co, jeśli śledztwo wykaże, że Tomasz Kaczmarek rzeczywiście był inwigilowany? Przecież wtedy będziemy mieli do czynienia z niezwykłym skandalem!
I dodaje:
Mamy z tym do czynienia od dawna. Przedstawiciele rządu od dłuższego czasu starają się sprowadzić do absurdu każdy niewygodny dla nich argument. Wystarczy przypomnieć sprawę katastrofy smoleńskiej i różnych komentarzy medialnych na ten temat. Wszelkie próby wyjaśnienia tego, co wydarzyło się pod Smoleńskiem były kwitowane ironią.