Reklama

Hanna Gronkiewicz-Waltz: Szukanie dziury w całym

Wiceszefowa Platformy Obywatelskiej i prezydent Warszawy, Hanna Gronkiewicz-Waltz jest pewna, że media czepiają się zarówno "społecznych katastrof" jak i prezydenta Bronisława Komorowskiego

Publikacja: 05.11.2012 08:20

Hanna Gronkiewicz-Waltz: Szukanie dziury w całym

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski KS Krzysztof Skłodowski

Prezydent Warszawy mówiła o zgłoszonych manifestacjach, które mają odbyć się 11 listopada:

W sumie jest zgłoszonych osiem, z tym, że tak naprawdę termin upływa dopiero w czwartek, ale myślę, że organizatorzy mają też większą świadomość, że odpowiadają za bezpieczeństwo i są o tym też informowani, a poza tym, co najważniejsze, prezydent Komorowski też chce uczcić marszem od Placu Piłsudskiego do Belwederu praktycznie 11 listopada, więc mam nadzieję, że wiele osób, zamiast być na różnych, że tak powiem, w niebezpiecznych różnych miejscach, potencjalnie oczywiście, też spontanicznie dołączy się do prezydenta. (...) 11 listopada trzeba kojarzyć z odzyskaniem niepodległości, niezależnie od tego, co się zdarzyło w zeszłym roku.

Gronkiewicz-Waltz nie była zadowolona gdy dziennikarz zapytał o "stołeczne katastrofy":

No dobrze, to mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze 11 listopada i że jesteśmy mądrzy jednak przed szkodą. A przechodząc do spraw miejskich, opanowała już pani wszystkie stołeczne katastrofy?

Nie ma żadnej katastrofy, są awarie. Katastrofa jest wtedy, kiedy jest zagrożenie życia, w prawie budowlanym jest tak to opisane...

Reklama
Reklama

To w cudzysłowie, ale...

Ale w cudzysłowie to jest kolejna werbalizacja, że tak powiem, rzeczy poprzez podnoszenie napięcia. Jest to awaria, która... Bo rozumiem, że pyta pan o metro, która...

Jak się wali metro czy ulica...

Nie, jeszcze się nie wali metro...

A kiedy będzie druga linia metra?

Myślę, że pojedziemy w 2014 roku.

Reklama
Reklama

Gronkiewicz-Waltz mówiła również o nieobecności Bronisława Komorowskiego na uroczystościach pogrzebowych prezydenta Kaczorowskiego:

Nie się wydaje, że to są jakieś, powiedziałabym... takie szukanie dziury w całym. Była pani Komorowska, Pierwsza Dama, był szef kancelarii, i w związku z tym jak ktoś chce, jak już nie ma jakichś innych problemów, no to wymyśla takie rzeczy na zasadzie, kto był, kto nie był.

Czyli media się czepiają.

W przypadku tym, prezydenta Komorowskiego, tak uważam.

Prezydent Warszawy mówiła o zgłoszonych manifestacjach, które mają odbyć się 11 listopada:

W sumie jest zgłoszonych osiem, z tym, że tak naprawdę termin upływa dopiero w czwartek, ale myślę, że organizatorzy mają też większą świadomość, że odpowiadają za bezpieczeństwo i są o tym też informowani, a poza tym, co najważniejsze, prezydent Komorowski też chce uczcić marszem od Placu Piłsudskiego do Belwederu praktycznie 11 listopada, więc mam nadzieję, że wiele osób, zamiast być na różnych, że tak powiem, w niebezpiecznych różnych miejscach, potencjalnie oczywiście, też spontanicznie dołączy się do prezydenta. (...) 11 listopada trzeba kojarzyć z odzyskaniem niepodległości, niezależnie od tego, co się zdarzyło w zeszłym roku.

Reklama
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Dotacje z KPO, czyli kot z wykręconym ogonem
Publicystyka
Marek Migalski: Andrzeja Dudy życie po życiu
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Porażka Donalda Trumpa. Chiny pozostają przy Rosji
Publicystyka
Wojciech Warski: Prezydent po exposé, przed zagraniczną podróżą
Publicystyka
Marek A. Cichocki: Jak Polska w polityce międzynarodowej stała się statystą
Reklama
Reklama