Rabban al-Qas: Muzułmańscy sąsiedzi wydali chrześcijan

Wilk jest wilkiem i pozostanie wilkiem. Raz jest Al-Kaida, raz Państwo Islamskie, a później pojawi się coś w nowym kostiumie. Przestraszona owca już nie wróci do swego domu – mówi Jerzemu Haszczyńskiemu biskup z irackiego Kurdystanu.

Aktualizacja: 02.02.2017 18:31 Publikacja: 01.02.2017 17:46

Rabban al-Qas: Muzułmańscy sąsiedzi wydali chrześcijan

Foto: Rzeczpospolita, Robert Gardziński

Rzeczpospolita: W diecezji księdza biskupa w irackim Kurdystanie schroniło się tysiące uciekinierów z Mosulu i okolic zajętych dwa i pół rok temu przez tzw. Państwo Islamskie. Większość z nich to chrześcijanie. Co opowiadali o dżihadystach, którzy zdobyli drugie co do wielkości miasto Iraku i wprowadzili tam swoje radykalne rządy?

Rabban al-Qas: Mimo tragedii, która ich spotkała, większość uważa, że mieli szczęście. Przeżyli. W przeciwieństwie do tysięcy jazydów, których stracono albo czyniono z nich niewolników. Chrześcijanie zostali postawieni przed wyborem – albo zostawiają cały dobytek i uchodzą z życiem, albo zostają i płacą podatek. Bo jeżeli zostaną i się nie podporządkują – zginą. Jako biskup uważam, że to był dar Boży. Bóg dał im szansę, by zachowali życie kosztem pozostawienia materialnego bogactwa. Bóg ochronił ich przed okrucieństwem i śmiercią.

Pozostało jeszcze 90% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Publicystyka
Władysław Kosiniak-Kamysz: Przywróćmy pamięć o zbrodniach w Palmirach
Publicystyka
Marek Cichocki: Donald Trump robi dobrą minę do złej gry
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Minister może zostać rzecznikiem rządu. Tusk wybiera spośród 6-7 osób
Publicystyka
Tomasz Krzyżak: Biskupi muszą pokazać, że nie są gołosłowni
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Niemcy przestraszyły się Polski, zmieniają podejście do migracji