„Nad zdjęciem prezydenta stawiam szklankę z wodą i czytam zaklęcie. Potem wodę powinien wypić chory. Niektórym wystarcza jeden seans, innym kilka” – tłumaczył gazecie „Siegodnia” 65-letni Hennadij Czujko. Tekstu zaklęcia nie zdradził. Zapewniał jednak, że Janukowycz potrafi leczyć bezsenność, bóle głowy, a nawet impotencję. Pytany, dlaczego właśnie głowa państwa odpędza bolączki, odpowiedział: „Bo ma bardzo silną energię. Czytałem gdzieś, że pochodzi z rodu szamanów”.

Ale prezydent potrafi nie tylko uzdrawiać, lecz też upijać. W kijowskich barach popularnością cieszy się tzw. koktajl Janukowycz. Jest biało-niebieski – w barwach prezydenckiej Partii Regionów. – To mocny drink, kosztuje 55 hrywien (ok. 15 zł.), ale receptury nie ujawnię

– mówił pomysłodawca, który nie chciał też podać swojego nazwiska.

Kijowianie zarabiają też na podkoszulkach z podobizną Janukowycza. Po wyborach prezydenckich ich ceny wzrosły dwukrotnie. Sprzedają je kobiety na Majdanie, gdzie sześć lat rodziła się pomarańczowa rewolucja. – Najszybciej schodzą koszulki z twarzą Janukowycza i napisami: „Donbas prowadzi” oraz „Nasz prezydent”. Kosztują 40 – 50 hrywien – opowiadała pani Natalia ze straganu przy kafejce internetowej – Prezydent to moje główne źródło dochodów.