Reklama

Stefan Niesiołowski: Lech Kaczyński nie zrobił niczego pożytecznego

Dobrzy znajomi, Monika Olejnik i Stefan Niesiołowski spotkali się, by porozmawiać. Za sprawą wicemarszałka nie bardzo to się udało

Publikacja: 14.04.2011 08:20

Stefan Niesiołowski: Lech Kaczyński nie zrobił niczego pożytecznego

Foto: W Sieci Opinii

To nie była obraza. Obrazą było to, że pod Pałacem Prezydenckim był portret Stalina, że jak rozumiem, według ludzi na Krakowskim Przedmieściu prezydent jest nazistą, a premier komunistą. I Marta Kaczyńska jest w tym obozie, utożsamia się z tym chuligaństwem. Jak rozumiem, to ciężka zniewaga, że jak ktoś ma duże pieniądze, to może sobie kupić parcelę. To była ironia.

Monika Olejnik próbowała przerwać, ale nie dała rady. Poseł ciągnął dalej:

Nie widzę powodów, żeby przed Pałacem Prezydenckim stał pomnik. To jest manifestacja, pomnik na Powązkach ich nic nie obchodzi, jestem przeciwny, pomnik zasłoniłby pałac. Lech Kaczyński nie zrobił niczego pożytecznego dla Polski. I niepotrzebnie leciał do Katynia. Oni mają mnie pouczać? Jakieś komisje etyki powołują, a tymczasem Kaczyński dziękuje tym, którzy takie hasła jak Stalin i Hitler wywieszają. 10 kwietnia dokonywało się podpalanie Polski.

- "Rzeczpospolita" napisała - próbowała Olejnik...

Paweł Lisicki, naczelny "Rzeczpospolitej" jest ostatnim człowiekiem, który może mnie pouczać. Spotkamy się z nim w sądzie, bo porównał mnie do zwierzęcia, pisząc, że Niesiołowski został spuszczony ze smyczy...

Reklama
Reklama

- Przecież to pan porównuje ludzi do zwierząt - wtrąciła Olejnik i puściła materiał filmowy. Poseł spojrzał na to z własnej perspektywy:

To jest taki alfabet Niesiołowskiego, to było żartobliwe. Oni nie mają prawa mówić o moralności.

- A pan ma prawo? - spytała Olejnik

- Tak, ja mam - odpowiedział poseł.

I tak dalej, do końca rozmowy. Porównał jeszcze Jarosława Kaczyńskiego do komunistów, mówił o politycznym chamstwie. Na koniec zrzucił winę za katastofę smoleńską na pilotów.

A my poszliśmy spać. Śniło nam się, że Grzegorz Schetyna zostaje premierem, więc Platforma robi wicemarszałka Niesiołowskiego Marszałkiem Sejmu. A potem Bronisław Komorowski rezygnuje z piastowania swojego urzędu, by oddać się polowaniom na rosyjskie głuszcze. Kto zostaje wtedy głową państwa? Niesiołowski! To ci heca.

To nie była obraza. Obrazą było to, że pod Pałacem Prezydenckim był portret Stalina, że jak rozumiem, według ludzi na Krakowskim Przedmieściu prezydent jest nazistą, a premier komunistą. I Marta Kaczyńska jest w tym obozie, utożsamia się z tym chuligaństwem. Jak rozumiem, to ciężka zniewaga, że jak ktoś ma duże pieniądze, to może sobie kupić parcelę. To była ironia.

Monika Olejnik próbowała przerwać, ale nie dała rady. Poseł ciągnął dalej:

Reklama
Publicystyka
Marek A. Cichocki: W nowym świecie Polacy muszą nauczyć się bezwzględnego używania siły
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Publicystyka
Estera Flieger: Co jeśli absolutyzujemy polaryzację?
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Władimir Putin przeprasza króla Kaukazu
Publicystyka
Estera Flieger: Nie straszmy wojną, ale też nie lekceważmy sytuacji
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Publicystyka
Marek Kozubal: Sabotaże i ataki. Skąd to wzmożenie działań rosyjskich służb i co planuje Putin?
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama