Poniżej zamieszczam zebrane w całość koszty jakie ponieśliśmy MY wszyscy jako podatnicy w związku z tak zwaną katastrofą smoleńską. (...) Pilot, oficer Wojska Polskiego jest tylko żołnierzem, a żaden żołnierz nie podejmuje jakichkolwiek działań bez rozkazu. Skoro regulamin lotów zabraniał pilotowi lądować, to ktoś musiał wydać mu taki właśnie rozkaz. Na pokładzie Tupolewa był Zwierzchnik Sił Zbrojnych, a także jego przyjaciel, dowódca Sił Powietrznych...
Potem autor wylicza koszty, a wśród nich:
702 tys. zł - kosztowała ceremonia powitania ofiar katastrofy na lotnisku Okęcie, przygotowanie hali Torwar i domu pogrzebowego na Cmentarzu Północnym do uroczystości żałobnych oraz przewiezienie tam trumien z Okęcia
647 tys. zł - msza za ofiary katastrofy na placu Piłsudskiego w Warszawie
272 tys. zł - kosztowało wykupienie miejsc na cmentarzach dla ofiar katastrofy