Przypomnijmy, że lider separatystów z RAŚ w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”, stwierdził m.in., że „Polska nie jest jego ojczyzną", że "bliżej mu do kultury niemieckiej i czeskiej”, a Henryka Sienkiewicza powinno się usunąć z lektur szkolnych. Dymisji Jerzego Gorzelika, który w zarządzie województwa śląskiego odpowiada za edukację, zażądała opozycja z SLD i PiS. Marszałek śląski Adam Matusiewicz nie przychylił się do tego wniosku. Jak uzasadnia tę decyzję?
Rozmawiałem z Jerzym Gorzelikiem. To była rozmowa zasadnicza i myślę, że zostałem zrozumiany. Choć różnimy się w ocenie historii, to akceptuję jego śląską narodowościową deklarację, a współpraca koalicyjna układa się bardzo dobrze - mówi marszałek, który dwóch wypowiedzianych przez Gorzelika w wywiadzie stwierdzeń nie zaakceptował - krytyki pisarza-noblisty oraz słynnego i spopularyzowanego przez Gorzelika cytatu z brytyjskiego przedwojennego premiera Lloyda Georgea: Dać Polsce Śląsk to jak dać małpie zegarek. Zgodnie z opinią Gorzelika Polska ten zegarek zepsuła. Sam Gorzelik swoich słów nie odwołuje. Podkreśla, że jest w pewnych sprawach pryncypialny i zdania nie zmienia. - Marszałek prosił, bym tonował wypowiedzi – powiedział Gorzelik „Dziennikowi Zachodniemu”
Podziwiamy wierność koalicyjną Platformy. Można przecież sprzymierzyć się z samym diabłem, aby utrzymać władzę. Tę taktykę już chyba PO przerabiało z posłem z Biłgoraju. Jego też „karcono ustnie”, a i tak robił swoje. Gorzelik też prawdopodobnie dopiero się rozkręca.