Jak to w programie Moniki Olejnik bywa, gość, zwłaszcza z PiS, jest potrzebny tylko do tego, by wysłuchać oskarżeń pani redaktor. Wstrzelić się nie jest mu łatwo, bo w przerwaniu gospodyni programu uchodzi za mistrzynię. Tak było i tym razem. Rozmowa, o ile można tak nazwać to spotkanie, dotyczyła oczywiście białej księgi PiS w sprawie śledztwa smoleńskiego.
Monika Olejnik:
Każdy ma swoją prawdę. To była taka obrona polskiej racji stanu.
Tadeusz Cymański:
Człowiek jest tak skonstruowany, że broni swoich, a nie milczy, kiedy inni plują. Broni w sposób mądry, a nie cyniczny. Nigdy, ani ja, ani Jarosław Kaczyński nie twierdziliśmy, że całkowita wina jest po stronie Rosji.