Reklama

Aleksandra Jakubowska - lwica z podkulonym ogonem?

O historii lwicy lewicy – Aleksandrze Jakubowskiej możemy przeczytać w nowym numerze „Newsweeka”

Publikacja: 25.07.2011 12:29

Aleksandra Jakubowska - lwica z podkulonym ogonem?

Foto: W Sieci Opinii

Tydzień temu warszawski Sąd Okręgowy wydał wyrok w sprawie nieprawidłowości podczas przygotowywania w 2002 r. ustawy medialnej.

I choć Jakubowska będzie się odwoływać, to nie zmieni faktu, że stała się pierwszą poza Lwem Rywinem bohaterką tej afery skazaną przez sąd. I na pewno ostatnią. – Nie powiem, że czuję się kozłem ofiarnym. Ja jestem po prostu lojalna. Nawet gdybym wiedziała o rzeczach, które obciążają kolegów, to ich nie ujawnię.

Przy wspomnieniu wypadku lotniczego w grudniu 2003 roku czytamy:

Ten grudniowy wieczór to był ostatni moment, gdy szczęście jej dopisało. Może nawet zaciągnęła wtedy u losu kredyt, który potem przyszło jej spłacać? - Tyle lat miałam szczęście, więc musiał przyjść moment, w którym los się odwrócił.

Autorzy artykułu twierdzą, że lwica lewicy dziś...

Reklama
Reklama

...po wyroku karnym za jeden z wątków afery Rywina, po odsiadce w areszcie, po rejestracji w pośredniaku, jest co najwyżej lwicą z podkulonym ogonem.

Jakubowska odpowiedziała, czy żałuje czegoś w swoim życiu:

Takie rozważania są jak praca silnika na jałowym biegu: benzyna się wypala, a stoi się w miejscu. Może nie potrafiłam właściwie oceniać ludzi.

Izabella Sierakowska mówi dziś o Jakubowskiej:

Piękna, mądra kobieta. Pełna energii i dynamiczna. Ciekawa osoba, nietuzinkowa i z dużym potencjałem. Na pewno nie była i nie jest postacią negatywną.

Stankiewicz i Śmiłowicz piszą:

Reklama
Reklama

Jakby nie patrzeć, poza Rywinem to Jakubowska jest jedyną ofiarą tej największej afery III RP. Z całej domniemanej GTW tylko ona usłyszała wyrok. Tylko ona dziś wegetuje wypchnięta z polityki i upokorzona.

Były szef rywinowskiej komisji śledczej Tomasz Nałęcz powiedział:

Pani Jakubowska umieściła w projekcie ustawy inne zapisy dotyczące prywatyzacji TVP3 niż były zawarte w uchwale Rady Ministrów. Przegrała z ministrem skarbu, ale i tak chciała postawić na swoim.

Leszek Miller natomiast broni swojej dawnej pracownicy:

Ola zawsze była wartościowym człowiekiem i dobrym współpracownikiem.


Reklama
Reklama

W dalszej rozmowie z „Newsweekiem” Jakubowska irytuje się:

Gdybym była skorumpowana, to moja sytuacja materialna wyglądałaby inaczej. Przecież jako członek rządu miałam dostęp do tajnych informacji, które wpływały na notowania giełdowe.

Autorzy piszą, że Jakubowska zarejestrowała się jako bezrobotna, aby dostać dotację na działalność gospodarczą. Za otrzymane pieniądze kupiła komputer i drukarkę. Zaczęła redagować książki dla wydawnictwa związanego z Włodzimierzem Czarzastym.

Tydzień temu warszawski Sąd Okręgowy wydał wyrok w sprawie nieprawidłowości podczas przygotowywania w 2002 r. ustawy medialnej.

I choć Jakubowska będzie się odwoływać, to nie zmieni faktu, że stała się pierwszą poza Lwem Rywinem bohaterką tej afery skazaną przez sąd. I na pewno ostatnią. – Nie powiem, że czuję się kozłem ofiarnym. Ja jestem po prostu lojalna. Nawet gdybym wiedziała o rzeczach, które obciążają kolegów, to ich nie ujawnię.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Reklama
Publicystyka
Dziesięć lat od śmierci Jana Kulczyka. Jego osiągnieć nie powtórzył nikt
Publicystyka
Marek Cichocki: Najciemniejsze strony historii Polski
Publicystyka
Marek Kozubal: W 2027 r. będzie wojna? Naprawdę?
Publicystyka
Robert Gwiazdowski: Rekonstrukcja rządu Donalda Tuska jak Manifest PKWN
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Nowy plan Tuska: gospodarka, energetyka i specjalna misja Sikorskiego
Reklama
Reklama