Wreszcie głos zabrał niestety Radek Sikorski. Komentując norweski kodeks karny, który nie przewiduje wyroku większego niż 21 lat, napisał na Twitterze: "za mało dla zimnego drania". To dopiero pokazało grozę mentalno-politycznej pułapki, w jaką się zapędziliśmy. Autorem tych słów nie jest Lepper, Korwin-Mikke, Ziobro czy Kaczyński, ale szef dyplomacji kraju sprawującego prezydencję w Unii Europejskiej.
Sikorski nie wyjaśnił, pod jakim względem 21 lat jest za mało, więc Norwegowie nie wiedzą, jak sprostać oczekiwaniom polskiej prezydencji. Ile byłoby dość? 25? 125 lat? Obdzieranie ze skóry, łamanie kołem, rzucenie szczurom na pożarcie? Czy wbicie na pal i włóczenie truchła po Oslo?
Czy 21 lat to za mało, by zbrodniarz się zmienił? Statystycznie w Norwegii starcza. Czy starczy Breivikowi - nie wiadomo.
Żakowski kończy swój felieton konkluzją:
Od dekady żyjemy w tak silnym stresie zewnętrznych zagrożeń, że całkiem nam umknęło, jak dużym zagrożeniem staliśmy się sami dla siebie. Czas popatrzeć w lustro.