Po zamachu w Oslo na portalu „Rzeczpospolitej” pokazała się rozmowa wideo z Jarosławem Gowinem, w której powtarzał on tezy podobne do manifestu Breivika. Wszystkiemu winna jest polityczna poprawność, bezideowość, wielokulturowość. W Europie powinno się rodzić więcej Europejczyków, islam nas zalewa, to są barbarzyńcy... Dziennikarka była zaskoczona. Zwróciła uwagę na zbieżność z manifestem. Gowin się nie speszył i powtórzył to samo – mówi Pankowski.

Politycy tacy jak Jarosław Gowin nie będą budowali w Polsce systemu totalitarnego. Ale przecierają drogę poglądom, które mogą być groźne, nawet kiedy pozostają w zdecydowanej mniejszości. Bo tworzą szeroką podstawę tej odwróconej góry lodowej, której czubkiem są tacy ludzie jak Breivik.

Na wierzchu widać ksenofobiczne partie oficjalnie funkcjonujące dziś w niemal każdym kraju Europy. Dalej jest – też widoczna – blogosfera. Tysiące, czasem bardzo radykalnych, prawicowych blogów i fora internetowe odwiedzane przez miliony ludzi. (...) W Polsce też istnieją takie antyislamskie, rasistowskie i antysemickie blogi i portale. Wchodzą na nie setki tysięcy ludzi. (...) Janusz Korwin-Mikke wpis na swoim oficjalnym blogu zatytułował „Pierwsze strzały w samoobronie”.

 

Rozumiemy obawy Pankowskiego, ale zestawianie posła Gowina z psychopatą z Norwegii uznajemy za skandaliczne. Szkoda, że ani Żakowski, ani Pankowski nie stosują w dyskusji żadnych hamulców, choć jednocześnie sami zarzucają to innym.