Sylwia Matusiak z biura prasowego PiS powiedziała że partia nic o opłatach nie wie:
Nic na ten temat nie wiemy - ani my, ani Zbigniew Ziobro. O sprawie nie słyszała też „centrala” Klubów „Gazety Polskiej” w Warszawie.
Wygląda to na samowolę Brytyjskiego Klubu, ale dla kogo mają być przeznaczone pieniądze za konferencję? Tego nie wiemy.
OŚWIADCZENIE
W związku z zarzutami, które pojawiły się w mediach w dniu 31 sierpnia 2011 roku pod adrsem Klubu Gazety Polskiej w Londynie, dotyczącymi formuły udziału dziennikarzy w organizowanym przez nas spotkaniu z panem Zbigniewem Ziobro w Londynie niniejszym informujemy:
Uważamy, że powinno istnieć bezpłatne prawo do informacji publicznej. Są media, które szanują to prawo, ale są i takie, które oczekują od nas opłaty za informację, traktując ją, jako reklamę spotkania o planowanym przez nas spotkaniu ze Zbigniewem Ziobro; są i takie, które po prostu sprawę przemilaczją.
Nasza propozycja skierowana do prasy i radia była elastyczna i miała charakter możliwości wyboru:
A) prosimy o zamieszczenie notki informacyjnej i/lub ogłoszenia w formie graficznej o mającym się odbyć wydarzeniu, w zamian za możliwość udziału w konferencji prasowej i spotkaniu ze Zbigniewem Ziobro.
LUB
B) opłata 100 funtów przy opcji rezygnacji z formy promocji tego wydarzenia w jakikolwiek sposób.
Z powyższych możliwości skorzystali do tej pory dziennikarze takich mediów polonijnych, jak: Polish Express, Goniec, Panorama. The Polish Observer zgodził się na umieszczenie bepłatnej notki informacyjnej, nie oczekując w zamian możliwości udziału w spotkaniu.
Dla mediów przewidziany jest udział w konferencji prasowej. Klub ustalił, że bogate media telewizyjne będą miały możliwość wzięcia w niej udziału za opłatą 100 funtów. Jest to wyłączna decyzja organizatorów.
Forma udziału dziennikarzy w organizowanym w Anglii publicznym wydarzeniu zależy od organizatora. Praktyka płatnych akredytacji jest normalna przy organizacji ciekawych medialnie wydarzeń.
Koszty organizacji spotkania z panem Zbigniewem Ziobro pokrywają Klubowicze. Są to często młodzi studenci, ciężko pracujący na chleb w barach, na budowach i przy innych pracach fizycznych. Na wiadomość o nazwisku zaproszonego przez nas gościa, cena wynajmu sali w POSKU, decyzją Zarządu, nagle podskoczyła w górę. Nasz budżet jest skromny. Nie korzystamy z żadnej pomocy finansowej ani PIS ani Gazety Polskiej. Tu pragniemy podkreślić, że koszty przejazdu pokrył z własnej kieszeni pan Zbigniew Ziobro, za co jesteśmy bardzo wdzięczni. Uważamy tym samym, że bogate media nie powinny korzystać z naszej pracy za darmo - na nasz koszt. Dziwi nas zwłaszcza reakcja dziennikarki Gazety Wyborczej, którą poprosiliśmy o zamieszczenie notki informacyjnej na łamach Gazety w zamian za możliwość udziału w konferencji prasowej. Podkreśliliśmy, że jest to nasza decyzja, jako organizatora i że pan Ziobro nawet nie ma wiedzy w tym temacie. W odpowiedzi, dzisiaj w mediach - zamiast notki informacyjnej o spotkaniu - ukazały się krzywdzące plotki pod adresem pana Zbigniewa Ziobry, że jakoby życzy sobie gratyfikacji finansowej za swój wykład, co jest całkowitą dezinformacją. Trudno się dziwić w takiej sytuacji, że Klub dba o to, aby w spotkaniu z naszym gościem udział brali tylko rzetelni i uczciwi dziennikarze.
Wstęp na spotkanie z panem Ziobro dla osób prywatnych jest wolny.
Decyzja o takiej formie organizacji spotkania zapadła w Klubie. Biuro pana Zbigniewa Ziobry, biuro PIS ani Gazeta Polska nie miały wiedzy ani wpływu na nasze decyzje. Klub w Londynie, jako organizacja autonomiczna bierze całkowitą odpowiedzialność za powzięte decyzje i ich argumentację oraz nie zamierza w przyszłości zmieniać powziętej formuły współpracy z mediami. Uważamy, że każdy dziennikarz, zainteresowany udziałem w organizowanych przez nas inicjaywach, powinien indywidualnie kontaktować się z nami, aby uzgodnić najwygodniejszą dla obu stron formułę wzajemnej pomocy. Nasze zasady są czytelne.
Małgorzata Piotrowska
Przewodnicząca Klubu Gazety Polskiej w Londynie