O swojej obecności w Platformie mówi:
Pierwszy raz w swoim politycznym żywocie rozglądam się wokół siebie i widzę ludzi o bliskim mi światopoglądzie. Przykładem ostatnie głosowania nad ustawą mającą zaostrzyć prawo antyaborcyjne. Byłam temu przeciwna w PiS, jak i w PJN, byłabym odszczepieńcem. To pierwsza przyczyna, dla której czuję się dobrze. Druga jest czysto sentymentalna. (...) Po latach spotkałam ludzi, z którymi kiedyś spędzałam sporo czasu. (...) Trzeci powód, dla którego czuję się dobrze w Platformie, to fakt, że mogę być użyteczna. Poproszono mnie o propozycje programowe dotyczące polityki społecznej i rynku pracy.
Kluzik-Rostkowska skomentowała raport ministra Boniego dotyczący młodych ludzi:
Jest jedna rzecz, która nie została dostrzeżona przez opinię publiczną, a która ma fundamentalne znaczenie dla przyszłości Polski. Badania pokazały, że to pierwsze pokolenie, które nie ma kompleksów wobec Zachodu. Znają języki, podróżują, w każdym zakątku Europy czują się u siebie. Są świadomi swojej wartości, nie boją się podejmować odważnych decyzji. To jest ważne z punktu widzenia zarówno przyszłości Polski, jak i tych dwóch wizji, które będą się spierały w trakcie kampanii. Jedna, Donalda Tuska, która mówi o przyszłości i odcina się od kompleksów, które są udziałem bardzo wielu pokoleń. Druga, Jarosława Kaczyńskiego, to powrót do głębokiej przeszłości, co się dało zauważać choćby przy kwestiach Śląska jako "zakamuflowanej opcji niemieckiej".
Posłanka PO oceniła sposób prowadzenia kampanii przez Jarosława Kaczyńskiego: