Andrzej Ż. w liście do żony napisał:
Kochana żono, piszę do Was ostatni raz. W sensie psychicznym i fizycznym jestem wrakiem człowieka. Zniszczyli mi życie i wiarę w jakiekolwiek wartości. Zostało mi jedyne, honorowe wyjście. Po mojej śmierci zgłoś się po rentę. Jej komornik nie zajmie. I ratuj co się da, ratuj mieszkanie.
Dla „Super Expressu” Marek Balicki z SLD powiedział:
Oczywiście wciąż nie znamy szczegółów tej sprawy na tyle, by wyciągać z niej daleko idące wnioski. A jest to potrzebne do debaty politycznej nad tą sprawą. (...) Mam jednak wrażenie, że wielu ministrów naszego rządu dopiero przy okazji „Tuskobusu” zetknęło się z realnym życiem. Dopiero wtedy dotarło do nich, że świat wygląda inaczej niż w Sejmie bądź centrach handlowych stolicy. I jest to dla nich sygnał ostrzegawczy.
Paweł Poncyljusz z PJN stwierdził: