Marcin Stopa, sekretarz miasta wyjaśnił:
Tego typu spotkania odbywają się co roku. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Prezydent często spotyka się z mieszkańcami i rozmawia o inwestycjach. Są to robocze spotkania dotyczące przyszłorocznego budżetu. I z wyborami nie mają nic wspólnego.
Ferenc jeździł wraz z pomocnikami po osiedlach i według rzeszowskiej gazety.pl:
Były to często reżyserowane spektakle, podczas których szef miasta nie odpowiadał na najtrudniejsze pytania mieszkańców.
Ratusz, aby poinformować mieszkańców o spotkaniach, wykupił płatne ogłoszenia i wydrukował ulotki. Wszystko za publiczne pieniądze.