Bronisław Komorowski: Pan Jarosław Kaczyński jest chybą osobą bardzo zakompleksiałą

Prezydent Polski uczynił zaszczyt Monice Olejnik i zgodził się odpowiedzieć na kilka jej pytań. Te, podobnie jak odpowiedzi, zaskakujące nie były

Publikacja: 06.10.2011 10:10

Bronisław Komorowski: Pan Jarosław Kaczyński jest chybą osobą bardzo zakompleksiałą

Foto: W Sieci Opinii

To nie jest taka prosta sprawa zrealizować wszystkie obietnice. Ale wiele obietnic, które składaliśmy, zostało zrealizowane. Ja mam o tyle czyste sumienie, że staram się nie obiecywać. Ja bym dokonań nie wiązał z obietnicami wyborczymi. Cztery lata to były lata wielu wyzwań – kryzys w Europie i dramat kolejnych powodzi i nieprzewidywalnych zjawisk.

Prezydent podkreśla przy tym:

Fakt, że Polska jest obiektem zazdrości w wielu krajach.

Komorowski zauważa jednak, że to nie jest zasługa wyłącznie partii Tuska:

Prawie wszystkie partie, w różnej mierze, pracowały na ten sukces, który jest dzisiaj naszym udziałem.

Prezydent unikał odpowiedzi na pytanie, komu chciałby powierzyć misję tworzenie rządu. Ogólnikowo stwierdził:

Ja nie zamierzam swoją deklaracją pomniejszać swoich uprawnień. (…). Rozsądek podpowiada, żeby dawać tę misję komuś kto chce stworzyć rząd, kto ma możliwość zrobienia koalicji większościowej. I chciałoby się, żeby była to osoba, która uzyskała najlepszy wynik. Jak się te trzy warunki połączą, to by było wspaniale.

Ciekawe, czy taką osobą - zdaniem Komorowskiego - mógłby być Jarosław Kaczyński?

Pan Jarosław Kaczyński jest chyba osobą bardzo zakompleksiałą. Kompleksy są normalne w życiu ludzi, ale jak sięgają polityki, to niedobrze.

Komorowski odpierał też zarzut o to, że po jego słowach dotyczących pobytu Lecha Kaczyńskiego ten wkrótce zginął:

Ja po nieszczęśliwych wydarzeniach w Gruzji wytłumaczyłem oraz przeprosiłem, jeśli ktoś się poczuł urażony.

Po czym tłumaczył, że jego intencją było skrytykowanie sytuacji, w której dopuszczono do niebezpiecznej sytuacji, w jakiej się Lech Kaczyński wówczas znalazł. Przypomnijmy, jakimi słowami ówczesny marszałek Sejmu swoją intencję wyraził:

Jaka wizyta, taki zamach, bo z 30 metrów nie trafić w samochód, to trzeba ślepego snajpera.

To nie jest taka prosta sprawa zrealizować wszystkie obietnice. Ale wiele obietnic, które składaliśmy, zostało zrealizowane. Ja mam o tyle czyste sumienie, że staram się nie obiecywać. Ja bym dokonań nie wiązał z obietnicami wyborczymi. Cztery lata to były lata wielu wyzwań – kryzys w Europie i dramat kolejnych powodzi i nieprzewidywalnych zjawisk.

Prezydent podkreśla przy tym:

Pozostało 80% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości