Paweł Biedziak, rzecznik NIK powiedział „Rzeczpospolitej”:
Rozpatrzono już większość zastrzeżeń wniesionych do protokołów. Obecnie wysyłane są kontrolowanym instytucjom wystąpienia pokontrolne. Trudno wskazać moment publikacji końcowego raportu, bo to w dużej mierze zależy od liczby zastrzeżeń, jakie sprawdzane instytucje wniosą tym razem do wystąpień, które zawierają już oceny.
Po skargach kontrolerów Najwyższej Izby Kontroli o utrudnieniach, które sprawiali pracownicy Kancelarii Premiera, europoseł PiS Janusz Wojciechowski zgłosił do prokuratury wniosek, aby sprawdzić, czy te utrudnienia miały miejsce. Nadal nie ma decyzji w tej sprawie.
Monika Lewandowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie stwierdziła:
Prokuratura czekała na dodatkowe informacje z NIK, bez których nie mogła podjąć decyzji. 30 dni to tylko termin instrukcyjny. Prokuratura mogła go przekroczyć.