Prokuratura potwierdziła zasadność moich działań jako Prokuratora Generalnego i mojej wizyty w Szwajcarii. Niektórzy krytykowali mnie wówczas, że moje wyjazdy są bezproduktywne. Okazuje się, że one przyniosły efekt. Co prawda, machina sprawiedliwości powoli miele, ale przynosi rezultaty.
Kilkakrotnie podkreślił, że to właśnie dzięki porozumieniom i współpracy, jakie nawiązał z Prokuraturą Generalną Szwajcarii, polskim śledczym udało się uzyskać materiał, który pozwolił na postawienie zarzutów i inne czynności w aferze korupcyjnej przy, jak mówił, "pseudoprywatyzacji" m.in. polskich zakładów energetycznych.
W czasie pobytu w Szwajcarii otrzymałem informacje wskazujące na bardzo duże przepływy pieniędzy na konta osób znanych publicznie, w tym polityków. To były przepływy sięgające ogromnych sum i przekraczające te kwoty, które dzisiaj ujawniły media.
Ziobro nie chciał jednak podać, o jakie sumy chodzi, ani czy to właśnie Gromosław Cz. i wspólnicy mieli w Szwajcarii konta.
Sumy, które w tym konkretnym przypadku są podawane jako łapówki, można wielokrotnie przemnożyć. A śledztwo Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach to tylko odprysk szerszej układanki związanej z wielką korupcją, która kwitła w Polsce przy okazji wszelkich prywatyzacji