Według zaprezentowanego w siedzibie Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka opracowania - sprawcami blisko 45 proc. aktów przemocy wobec homoseksualistów i lesbijek są najbliżsi i znajomi, z kolei ponad 55 proc. takich przypadków jest wywołanych działaniami osób obcych, np. na ulicy, gdy osoba homoseksualna idzie z partnerem – relacjonuje onet.pl. I dodaje, że tylko w sześciu proc. sprawcami była biologiczna rodzina, najczęściej ojcowie (2,4 proc.).
Jak niebezpieczne to zjawisko, pokazują te dane:
Najbardziej rozpowszechnioną formą przemocy, jak wskazywali respondenci KPH, są zaczepki słowne, ubliżanie i poniżanie - wskazało na nie ponad 90 proc. ankietowanych.
Jedna czwarta odpowiadających na ankiety wskazała również na przemoc fizyczną - potrącanie, szarpanie, uderzenia i kopanie - ponad 17 proc. mówiło wprost o pobiciu. Ponad jedna piąta pytanych wspomniała o groźbach pod ich adresem.
Blisko 6 proc. doświadczyło przemocy w formie zaczepek seksualnych, zaś ok. 2,5 proc. gwałtu lub próby gwałtu (…) najczęściej zgłaszany jest wandalizm i pobicie, być może dlatego, że wtedy poszkodowani nie muszą ujawniać swej orientacji