Reklama

W "Antysaloniku" Ziemkiewicza - o zjednoczonej Europie i marszu 13 grudnia

Jak przyszłość Unii Europejskiej widzą goście Rafała Ziemkiewicza? Zuzanna Dąbrowska z Polskiego Radia i Łukasz Warzecha z „Faktu” dyskutują o nowej Europie

Publikacja: 10.12.2011 12:03

W "Antysaloniku" Ziemkiewicza - o zjednoczonej Europie i marszu 13 grudnia

Foto: W Sieci Opinii

Rafał Ziemkiewicz:

Za nami szczyt ostatniej szansy, która okazuje się przedostatnią szansą. Ja w końcu jestem w konfuzji – ta ostatnia szansa została wykorzystana, czy nie została wykorzystana, bo informacje są niejasne?

Łukasz Warzecha:

Są tacy, którzy wykorzystali. Np. Polska wykorzystała, ogłaszając z góry, że my wszystko zaakceptujemy i przecież Angela Merkel dała szansę, przyszła z gotowymi propozycjami i powiedziała od razu „To są propozycje, ani kroku w bok”. Tylko ci głupi Angole, którzy kompletnie nie rozumieją, że to jest zbawienie Unii, powiedzieli że oni tych propozycji nie zaakceptują, no i Czesi i Szwedzi, nie wiem naprawdę, dlaczego oni swojej szansy nie wykorzystają, my wykorzystaliśmy całkowicie.

Rafał Ziemkiewicz:

Reklama
Reklama

Nie wiem czy tak całkowicie, ponieważ jednak to porozumienie w euro plus nie zostało wpisane do unijnych traktatów, co znaczy że jest przynajmniej teoretycznie droga, żeby to łatwo rozpiąć.

Zuzanna Dąbrowska:

Taki klubik się zrobił z kilkunastu członków, zobaczymy jak będzie funkcjonował. Natomiast to co najważniejsze powiedziano dzień przed szczytem. Europejski Bank Centralny powiedział, że nie będzie pokrywał deficytu. Dwa dni przed szczytem sekretarz stanu USA po rozmowie z niemieckim ministrem finansów oświadczył, że rezerwa federalna nie ma środków na to, żeby dosypać do Międzynarodowego Funduszu Walutowego i to były najważniejsze słowa.

Rafał Ziemkiewicz:

W sporach związanych z marszem 13 grudnia pan redaktor Warzecha zdążył ten marsz potępić, ja się zdążyłem zapisać do komitetu popierającego, pani redaktor Dąbrowska tym razem nie będzie blokować marszu.

Łukasz Warzecha:

Reklama
Reklama

Ja miałem dwa zastrzeżenia. (...) Można to doskonale zamanifestować idąc na ulicę Ikara. Kompletnie nie wierzę, że ten marsz zgromadzi 30 tysięcy osób. Po drugie - kontekst, w jakim on został umieszczony i zorganizowany. Już została mu przypięta łatka, że jest to marsz przeciwko Radosławowi Sikorskiemu. A ja jednak wolę polemizować z Sikorskim w inny sposób.

Zuzanna Dąbrowska:

Jak się okazało, ci, co ochraniali polityków i działaczy prawicy 11 listopada, teraz będą ich bić. Już na forach narodowych pojawiło się, że to zdrada narodowa. Nie potrzeba żadnych niemieckich antyfaszystów, bo nasi, domowi, grzeczni, wygoleni będą biegać z pałami. A ja będę siedziała wtedy w „Krytyce Politycznej” nad kawą i przez duże okna będę oglądała, co się będzie działo.

Publicystyka
Estera Flieger: Co jeśli absolutyzujemy polaryzację?
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Władimir Putin przeprasza króla Kaukazu
Publicystyka
Estera Flieger: Nie straszmy wojną, ale też nie lekceważmy sytuacji
Publicystyka
Marek Kozubal: Sabotaże i ataki. Skąd to wzmożenie działań rosyjskich służb i co planuje Putin?
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Dlaczego Donald Trump chce, by armia USA podjęła walkę z woke na ulicach miast?
Reklama
Reklama