I podkreśla, że jej ojciec pełniłby w Polsce ważną rolę, nawet jeśli nie doszłoby do jego reelekcji.
Byłby wtedy pewnie ważnym liderem opozycji, potrafiłby pomóc ludziom przeciwstawiającym się temu, co dzieje się teraz. Potrafiłby przekonać część Polaków wątpiących w siebie, że warto być Polakiem, warto mieć ambicje, budować silne, własne państwo. Potrafiłby wielu obudzić.?
Wszystko przerwała jednak satastrofa Smoleńska, poprzedzona blisko pięcioletnim trwaniem "przemysłu pogardy",?
Minął rok, ale skłamałabym, mówiąc, że czas zaleczył rany, że przywykłam. Na pewno codzienność, opieka nad dziećmi, nad rodziną zmusza człowieka, by starał się być dzielnym. Dzieci muszą mieć święta, muszą dla nich starać się odnaleźć w nich radość. Ale i dziewczynki pamiętają dziadków. Także stryj i babcia przeżywają to ciężko.
Nie myślę już, niestety, o nadchodzących świętach Bożego Narodzenia z taką radością jak kiedyś, są one nierozłącznie związane ze smutkiem, żalem, brakiem. W ubiegłe święta rozchorowałam się, mój organizm – sądzę, że z wielkiego bólu po stracie rodziców – odmówił funkcjonowania. ?