Ma to być obraz malowany bez żółci, ale i bez czerwieni, bez nienawiści, ale i bez lęku, z oddalenia, ale i z pewnej bliskości. Przede wszystkim ma to być obraz prawdziwy. Ma być jak lustro obnoszone po gościńcach. Książka ma być próbą ukazania Kaczyńskiego, takim, jakim jest on naprawdę - ani jako zbawcę ojczyzny, ani jako największe dla niej zagrożenie; ani jako mesjasza, ani jako szatana.
Migalski nie odmawia prezesowi PiS charyzmy, zaliczając go do najwybitniejszych postaci ostatniego 20-lecia oraz elitarnej grupy polskich polityków, którzy charyzmę mają.
Charyzma Kaczyńskiego wcale nie znika; gdy ma się okazję do bliższego obcowania z nim "pozostaje postacią niezwykle ciekawą i intrygującą" -
pisze europoseł, zestawiając prezesa z postacią Zbigniewa Ziobry, który - jego zdaniem
- "przy bliższym kontakcie okazuje się zwyczajnym 40-latkiem i czar raczej się nie utrzymuje".