Joanna Mucha tłumaczy, że wypłata tak ogromnej premii to kwestia… aneksów:
Premia będzie ewentualnie wypłacona w dwóch transzach. Pierwsza transza to 342 tysiące złotych - ona będzie wypłacona po ostatecznym odbiorze. Na tę chwilę prawnicy bardzo dokładnie sprawdzają kontrakt i odpowiedź na pytanie o konieczność jej wypłaty dadzą w najbliższych dniach. Mirosław Drzewiecki, który twierdzi, że premii nie trzeba wypłacać, podpisał ten kontrakt i dwa aneksy. Ale nie wie o tym, że ten kontrakt był jeszcze raz aneksowany. To, co podpisał pan Mirosław Drzewiecki, w tej ostatniej wersji, niestety, wypadło. Bardzo żałuję.
Czy w takim razie można ujawnić treść kontraktów?
Kontrakty są, niestety, tajne. Jeśli okaże się, że jest jakiś przepis prawny, który pozwoli mi je ujawnić, to na pewno to zrobię. Ustawa o dostępie do informacji publicznej bardziej odnosi się do kwot, które są wypłacane danym osobom. Te kwoty są ujawniane przeze mnie i podstawa wypłacania tych kwot również jest przeze mnie ujawniana.
Mucha komentuje doniesienia o tym, że w kolejce czekają kolejne nagrody dla wiceszefów Narodowego Centrum Sportu, opiewające na sumę około 4 mln złotych: