Gen. Anatol Czaban: Zachowanie płk. Klicha przeczyło wszelkim zasadom

Były szef szkolenia Sił Powietrznych twierdzi, że o "przyczynach i winnych – a może też o swojej roli przy badaniu tej tragedii – Edmund Klich dowiedział się w czasie rozmowy telefonicznej - od swojego przyjaciela Aleksieja Morozowa"

Publikacja: 27.02.2012 12:13

Gen. Anatol Czaban: Zachowanie płk. Klicha przeczyło wszelkim zasadom

Foto: W Sieci Opinii

Generał zdecydowanie krytykuje pracę Edmunda Klicha jako polskiego akredytowanego przy MAK:

Zachowanie pułkownika Klicha po katastrofie z 10 kwietnia 2011 r. przeczy wszelkim logicznym, przyjętym na świecie zasadom prac komisji badających wypadki lotnicze. (…) Klich wbrew wszelkim zasadom, w sposób wysoce nieprofesjonalny, w pierwszych dniach po katastrofie smoleńskiej przekazał opinii publicznej swój niczym nieuzasadniony punkt widzenia, nacechowany niechęcią do wojska, żołnierskiego munduru, nieżyjącego dowódcy Sił Powietrznych i zespołu ludzi, którymi kierował. W efekcie spowodowało to lawinę wypowiedzi prasowych i wystąpień w większości pseudoekspertów, którzy z wojskiem nie mieli kompletnie nic wspólnego.

Gen. Czaban w rozmowie z "Uważam Rze" mówi, że pułkownik Klich "w Smoleńsku dezorganizował pracę".

Pierwszą i podstawową czynnością komisji jest zabezpieczenie jak największej ilości materiału dowodowego (dokumentów, nagrań, instrukcji, zdjęć) i obowiązkowo wszystkiego na miejscu katastrofy (wraku i terenu). (…) Między 10 a 16 kwietnia Klich w zasadzie nie zabezpieczył żadnych materiałów. (…) Nagrywanie rozmów korespondencji radiowej z wieżą rozpoczęto dopiero 17 kwietnia.

Klich po wywalczeniu sobie wyłączności na bycie akredytowanym z niezrozumiałych względów samochodem gubernatora Smoleńska udał się do Moskwy, by powrócić do Polski. W efekcie:

22 kwietnia (polscy – red.) eksperci cały dzień przesiedzieli w hotelu, a następnego dnia, zgodnie z decyzją Morozowa, który nakazał im opuszczenie terytorium Rosji, wrócili kraju.

A co robił wówczas sam akredytowany Klich? Czaban mówi:

Odpowiedź jest prosta – siedział w TVN i kreował się na gwiazdę medialną. (…) Skupił się na oczernianiu i podawaniu nieprawdziwych na temat sytuacji w 36 SPLT, dowództwie Sił Powietrznych i całych Siłach Zbrojnych, krytykując wszystko i wszystkich bez wyjątku. Nagrywał też samego ministra, a nawet krytykował Polskę. Próbował też zostać senatorem. Czy immunitet miał go uchronić przed odpowiedzialnością?

Gen. Anatol Czaban podkreśla:

Można przypuszczać, że o przyczynach i winnych – a może też o swojej roli przy badaniu tej tragedii – Klich dowiedział się w czasie rozmowy telefonicznej od swojego przyjaciela Aleksieja Morozowa, zastępcy Tatiany Anodiny w Międzypaństwowym Komitecie Lotniczym (MAK), zaraz po katastrofie. Spotykali się przecież wcześniej. Morozow wiedział, że kompetencje Klicha w zakresie badania zdarzeń lotniczych są bardzo wątpliwe.

Generał zdecydowanie krytykuje pracę Edmunda Klicha jako polskiego akredytowanego przy MAK:

Zachowanie pułkownika Klicha po katastrofie z 10 kwietnia 2011 r. przeczy wszelkim logicznym, przyjętym na świecie zasadom prac komisji badających wypadki lotnicze. (…) Klich wbrew wszelkim zasadom, w sposób wysoce nieprofesjonalny, w pierwszych dniach po katastrofie smoleńskiej przekazał opinii publicznej swój niczym nieuzasadniony punkt widzenia, nacechowany niechęcią do wojska, żołnierskiego munduru, nieżyjącego dowódcy Sił Powietrznych i zespołu ludzi, którymi kierował. W efekcie spowodowało to lawinę wypowiedzi prasowych i wystąpień w większości pseudoekspertów, którzy z wojskiem nie mieli kompletnie nic wspólnego.

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości