I tłumaczy, że widział już wiele jedno sezonowych partii w Sejmie.
Czasy się zmieniają, ale mechanizmy nie. Prawdziwa partia musi mieć jakieś spoiwo, musi być zbudowana na czymś trwałym, na wspólnocie programowej albo wspólnocie życiorysów. (...)
Zaraz po wyborach wydawało się, że SLD już upadł. Wtedy pojawił się swego rodzaju anschlussu – SLD słaniał się na nogach, jest rozbity, no to go zaanektujemy. Z punktu widzenia Palikota jesteśmy atrakcyjni, bo mamy cenne struktury, od gmin do województw, a on ich nie ma. Ale anschlussu nie będzie.
Pytany przez "Wprost" o słowa Palikota wypowiedziane w obecności m.in. Kwaśniewskiego, że "Polacy powinni wyrzec się Polskości", Miller ocenia:
Gdyby Palikot był poważnie traktowany przez polityków czy media, to zrobiliśmy z niego marmoladę. Brak takiej reakcji pokazuje, że to ja mam rację. (…)
Nie pierwszy raz poważne gazety i poważni publicyści nie najszczęśliwiej lokują swoje nadzieje. Jeśli chcą, niech patrzą, dopóki coś jeszcze widać.