Jacek Kurski: Kaczyński abdykował. Prawica powinna postawić na Ziobrę

Jarosław Kaczyński poinformował, że bardziej interesuje go stanowisko premiera niż prezydentura. Zbigniew Ziobro błyskawicznie poinformował, że gotów jest wystartować w wyborach prezydenckich. "Nie dziwię się. Życie nie znosi próżni” – komentuje Jacek Kurski

Publikacja: 03.03.2012 14:01

Jacek Kurski: Kaczyński abdykował. Prawica powinna postawić na Ziobrę

Foto: W Sieci Opinii

Ziobro w „Wiadomościach” TVP1 skomentował „abdykację” Jarosława Kaczyńskiego:

Wobec wycofania się Jarosława Kaczyńskiego nie wyobrażam sobie, aby polska prawica nie wystawiła kandydata, który będzie walczył o zwycięstwo w wyborach prezydenckich. W tej sytuacji jestem gotów podjąć się tego wyzwania. Mój start zależy od poparcia Solidarnej Polski.

Polityk odpowiedział w ten sposób na wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, który kilka dni temu poinformował, że nie zamierza startować w wyborach prezydenckich w 2015 roku:

Nigdy nie miałem w swoich politycznych planach zabiegania o to, żeby zostać prezydentem. Po tragicznych wydarzeniach w 2010 roku zmieniłem zdanie – musiałem wystartować w wyborach, robiłem to też w imię pamięci mojego brata.

W 2015 roku sytuacja będzie już inna i dlatego powiedziałem to, co powiedziałem. Nie będę kandydował.

Sytuację skomentował Jacek Kurski:

Życie nie znosi próżni i wobec tej swoistej abdykacji Jarosława Kaczyńskiego z przywództwa na prawicy, nie dziwię się, że Zbigniew Ziobro jako polityk o największym poparciu na prawicy i największej wiarygodności w PiS, spośród polityków z poza tej partii, jest gotów podjąć wyzwanie walki. To Zbigniew Ziobro jest najpoważniejszym kandydatem polskiej prawicy, wokół którego polska prawica powinna się teraz zjednoczyć.

Kurski dodał, że taki krok ze strony Ziobry byłby ważny dla Solidarnej Polski:

Nie ma lepszej kuźni, w której wykuwa się przywództwo polskiej prawicy, niż wybory prezydenckie. To środowisko polityczne, które ma poważnego, wiarygodnego kandydata na prezydenta, liczy się w polskiej polityce. To byłby dla Solidarnej Polski wiatr w żagle.

Jestem dumny z mojego przyjaciela, że jest w stanie powiedzieć to już teraz. Wyborcy muszą mieć pewność, że jest ktoś, kto jest gotowy unieść ciężar przywództwa polskiej prawicy po nieoczekiwanej abdykacji Jarosława Kaczyńskiego.

Publicystyka
Marius Dragomir: Wszyscy wrogowie Viktora Orbána
Publicystyka
Kazimierz Groblewski: Sztaby wyborcze przed dylematem, czy już spuszczać bomby na rywali
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Karol Nawrocki w Białym Domu. Niedźwiedzia przysługa Donalda Trumpa
analizy
Likwidacja „Niepodległej” była błędem. W Dzień Flagi improwizujemy
Publicystyka
Roman Kuźniar: 100 dni Donalda Trumpa – imperializm bez misji
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku