Hanna Gronkiewicz-Waltz: Nie planuję zastąpić Tuska

Prezydent stolicy tłumaczy, dlaczego nie boi się podejmowania trudnych decyzji i rozkopania połowy Warszawy tuż przed Euro 2012

Publikacja: 07.05.2012 15:43

Hanna Gronkiewicz-Waltz: Nie planuję zastąpić Tuska

Foto: W Sieci Opinii

Hanna Gronkiewicz-Waltz odniosła się do pogłosek powtarzanych m.in. przez Wojciecha Olejniczaka – o tym, jakoby miała ona w przyszłości zająć polityczne miejsce Donalda Tuska.

Lubię pana Olejniczaka, ale zamiast wyznaczaniem następców w innych partiach powinien się zająć... Czym się tam obecnie zajmuje? Jednoczeniem lewicy z Palikotem? Nigdy nie planowałam swojej kariery. Zawsze robiłam to, co było do zrobienia na bieżąco. Nie mam planów, by zostać następcą Donalda Tuska.

Co prezydent Warszawy mówi o realizacjach remontów, które znowu zakorkowały stolicę?

Nie boję się podejmować decyzji, zwłaszcza jeśli robię to dla warszawiaków. Warszawa jest wciąż zapóźniona, jeśli chodzi o infrastrukturę. Gdyby wcześniej robiono więcej, teraz nie byłoby takiego natężenia prac.

Euro to rzeczywiście jest wyzwanie, ale przecież jesteśmy przygotowani na przyjęcie kibiców, którzy zobaczą nowoczesną, rozwijającą się Warszawę, zadbaliśmy o bezpieczeństwo imprezy, przećwiczyliśmy rozwiązania komunikacyjne.

Polityk PO dodaje:

Pamiętam, że jako dziecko dostawałam się na Stadion Dziesięciolecia w Dniu Dziecka z całymi szkołami, choć komunikacja była gorsza. Czy w 1983 r., podczas wizyty papieża Jana Pawła II, kiedy to milion osób przybyło na ten stadion. Dawaliśmy radę wtedy, to damy i dziś.

Co Gronkiewicz-Waltz mówi o oporze stawianym wobec budowy pomnika Lecha Kaczyńskiego (lub ofiar katastrofy smoleńskiej) na Krakowskim Przedmieściu?

Władze nie powinny działać pod presją. Wybudowaliśmy pomnik ofiar na Powązkach już na pierwszą rocznicę. Ponad 70 proc. warszawiaków wypowiedziało się przeciw drugiemu pomnikowi - w centrum.

?

Inicjatorzy budowy pomnika zawsze chcieli go na Krakowskim Przedmieściu. I właśnie miejsce, a nie sama idea pomnika, było główną kością niezgody. Stołeczny konserwator podkreślił, że nic tam nie może już być wybudowane. Powinien tu być pewien historyczny, nienaruszalny wygląd. I nie chodzi tu o Lecha Kaczyńskiego.

Na stwierdzenie dziennikarza, że nienaruszalność Krakowskiego Przedmieścia to nie do końca prawda, bo to właśnie za kadencji Gronkiewicz-Waltz tuż przed placem Zamkowym powstała knajpa, pani prezydent odpowiedziała, że „tych dwóch spraw nie da się porównać”. I wszystko jasne.


Hanna Gronkiewicz-Waltz odniosła się do pogłosek powtarzanych m.in. przez Wojciecha Olejniczaka – o tym, jakoby miała ona w przyszłości zająć polityczne miejsce Donalda Tuska.

Lubię pana Olejniczaka, ale zamiast wyznaczaniem następców w innych partiach powinien się zająć... Czym się tam obecnie zajmuje? Jednoczeniem lewicy z Palikotem? Nigdy nie planowałam swojej kariery. Zawsze robiłam to, co było do zrobienia na bieżąco. Nie mam planów, by zostać następcą Donalda Tuska.

Publicystyka
Mgliste wpływy Rosji, czyli czego nie wiemy po konferencji gen. Jarosława Stróżyka
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Publicystyka
Estera Flieger: Dokąd zmierza Trzecia Droga?
Publicystyka
Stefan Szczepłek: Igrzyska olimpijskie w Warszawie? Jestem za
Publicystyka
Przemysław Prekiel: Lewica na rozdrożu
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Publicystyka
Marek Kozubal: Kto stanie murem za Antonim Macierewiczem