Reklama

Ryszard Legutko: Szkoda, że prezydent obudził się tak późno

Profesor Ryszard Legutko, eurodeputowany PiS w w komentarzu na portalu fronda.pl odniósł się do wczorajszej wypowiedzi prezydenta Komorowskiego o polskim interesie narodowym

Publikacja: 10.05.2012 14:12

Ryszard Legutko: Szkoda, że prezydent obudził się tak późno

Foto: W Sieci Opinii

Prezydent stwierdził, że nie ma mamy, tak jak inne kraje, zdefiniowanego interesu narodowego:

Oni wiedzą, jakie mają interesy, potrafią je bardzo dokładnie zdefiniować, nie na poziomie wielkiej ogólności tylko i wyłącznie, ale także konkretnym, praktycznym. My mamy problem z tym od prawie samego początku polskiej wolności.

Prof. Ryszard Legutko skomentował:

Rozwijając tę tezę można powiedzieć, że nie ma w Polsce interesu narodowego, bo obecne władze nie rozróżniają go od interesu Unii Europejskiej, w której jesteśmy. Poprzedni i obecny rząd Donalda Tuska, i duża część polskich elit, uważali, że Polska powinna płynąć z głównym nurtem i to jest dla niej najlepsze. Uważanie, że wszelkie interesy narodowe to jest partykularyzacja zupełnie niepotrzebna - było i jest stanowiskiem nie tylko błędnym, ale i samobójczym.

Teraz dopiero przychodzi refleksja u prezydenta, że to nie tak, że niby mamy jakieś interesy, ale nie wiemy jakie. (...) Nagle prezydent się budzi i patrzy, że są jakieś interesy. Szkoda tylko, że zbudził się tak późno, że przegapił kilka okazji, aby się o polski interes narodowy upomnieć, kiedy ten był zagrożony.

Reklama
Reklama

Europoseł PiS dodaje:

Prezydent Komorowski przywołuje, że dba się o interes narodowy w innych krajach, ale kiedy prezydent Kaczyński budował związki z innymi krajami, to on go za to w sposób chamski krytykował. (...) Może dziś refleksja obecnego prezydenta sugeruje jakąś zmianę myślenia, jednak znając jego przeszłą działalność i grupy politycznej, jaką reprezentuje, ja bym się do niej specjalnie nie przywiązywał. To jest takie okolicznościowe gadanie bez dalszego ciągu. Uważam, że środowisko polityczne prezydenta Komorowskiego są to ludzie niezdolni ani do to tworzenia strategii, która miałaby powstać, ani do jej wypełniania.

Prezydent stwierdził, że nie ma mamy, tak jak inne kraje, zdefiniowanego interesu narodowego:

Oni wiedzą, jakie mają interesy, potrafią je bardzo dokładnie zdefiniować, nie na poziomie wielkiej ogólności tylko i wyłącznie, ale także konkretnym, praktycznym. My mamy problem z tym od prawie samego początku polskiej wolności.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Reklama
Publicystyka
Marek A. Cichocki: Relacje Polska-Niemcy. Magiczne słowa pojednanie i wspólnota interesów
Publicystyka
Bogusław Chrabota: Tajwan tańczy na krawędzi wulkanu
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Polska może być celem Putina. Dlaczego gdy potrzeba jedności, Konfederacja się wyłamuje?
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Hołd lenny prezydenta Nawrockiego
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Jak Tusk i Kaczyński stali się zakładnikami Mentzena i Bosaka
Reklama
Reklama