W rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim w Poranku Radia Wnet prezydent Centrum im. Adama Smitha zauważa:
Przez pierwszą ćwiartkę życia jesteśmy na utrzymaniu przez naszych rodziców, a przez ostatnią na utrzymaniu dzieci. Problem polega tylko i wyłącznie na tym, że mamy dwoje rodziców, którzy nas utrzymują, a sami zrobilibyśmy tylko jedno, stąd nasze dziecko będzie miało na utrzymaniu dwoje rodziców na starość i w związku z tym ten model się niestety zawali.
Skowroński zwracał uwagę, że model 2+1 nie jest jedynym w Polsce. Gwiazdowski odpowiedział:
Problem polega na tym, że te inne rodziny muszą utrzymywać te drugie rodziny, które nie były na tyle rozsądne, roztropne, zaradne i nie zrobiły tyle dzieci. I w związku z tym mamy system emerytalny oparty o ideę solidaryzmu i inaczej się tego nie da zrobić. To są mrzonki, że można zrobić przymusowy, kapitałowy system emerytalny. W związku z tym powinniśmy się starać, by ten system był jak najsprawniejszy i jak najtańszy. A jest dokładnie odwrotnie.
Gwiazdowski zauważył też, że to, co jest obecnie, trudno nazwać w ogóle "systemem emerytalnym":