Wojciech Maziarski przypomina głośny spór na linii Torańska – Bielan:
Już zdążyli zapomnieć, co sami przed chwileczką opowiadali? Adam Bielan rozmawiał z Teresą Torańską, ale potem zmienił zdanie i zakomunikował, że nie życzy sobie, by zapis jego słów był publikowany. Torańska nie przyjęła tego do wiadomości i wywiad się ukazał w "Newsweeku".
Publicysta dodaje:
Ale był huk! Że to skandal, bo jak można drukować czyjeś wypowiedzi wbrew jego woli. Jak można używać czyjegoś wizerunku wbrew chęciom zainteresowanego. "Torańska uważa się za właścicielkę wyłudzonych od Bielana słów" - grzmiał Piotr Zaremba, a w tym świętym oburzeniu towarzyszyli mu inni publicyści, politycy i propagandziści prawicy.
Maziarski ironizuje: