Łukasz Warzecha w Poranku Radia Wnet zwracał uwagę na szczególny wydźwięk tytułu: Sawicka, więc jedna osoba, o której nie mówi się, iż była posłem Platformy.
Wielowieyska zaś pisze:
Wyrok na Sawicką cieszy szczególnie dwóch posłów PiS: byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego i agenta Tomka, czyli Tomasza Kaczmarka. Tymczasem ten wyrok - który w moim odczuciu jest słuszny - w żaden sposób ich nie oczyszcza.
Publicystka "GW" z właściwą sobie prorządową logiką twierdzi, że:
Za czasów rządu Jarosława Kaczyńskiego CBA koncentrowało się na ściganiu politycznych konkurentów PiS, czyli ludzi związanych z PO i SLD. (…) Cała ta machina propagandowa miała jeden cel: zmniejszyć wynik wyborczy PO i SLD, zapewnić wygraną PiS. Wykorzystywanie do tego aparatu służb specjalnych, prokuratury i mediów publicznych jest jedną z największych zbrodni politycznych, które oczywiście nie mieszczą się w przepisach kodeksu karnego. I to oskarżenie pozostaje w mocy niezależnie od wyroku ws. Sawickiej.