Minister nie ma do mnie zarzutów, że czegoś nie zrobiłem, albo że coś zrobiłem źle. Przyczyną mojego odejścia jest zmiana koncepcji funkcjonowania NFZ i pan minister twierdzi, że ja w tej zmianie nie będę potrafił się odnaleźć.
Każdy musi się z tym liczyć. Na takich stanowiskach się bywa. Nie byłem przywiązany do tego fotela. Jestem przygotowany na odejście.
Paszkiewicz nie przejmował się krytyką:
Krytycznych opinii o funkcjonowaniu Narodowego Funduszu Paszkiewicz nie biorę do siebie. Nigdy nie uważałem się za jedynego sprawiedliwego a prezesem byłem także po to, by pilnować pieniędzy ubezpieczonych.
I dodał: