Jarosław Gowin: Grzegorz Schetyna będzie piastował najwyższe funkcje w państwie

Minister sprawiedliwości przyznaje, że spadek poparcia dla rządu jest skutkiem błędów, które popełniła Platforma

Publikacja: 30.05.2012 09:43

Jarosław Gowin: Grzegorz Schetyna będzie piastował najwyższe funkcje w państwie

Foto: W Sieci Opinii

Kamil Durczok w TVN24 zastanawiał się, skąd wynika przypływ miłości Donalda Tuska do Grzegorza Schetyny – z siły czy ze słabości premiera? Jarosław Gowin odpowiedział:

Moim zdaniem nie można mówić o żadnym przypływie miłości. Donald Tusk i Grzegorz Schetyna to są ludzie numer jeden i numer dwa w Platformie. Niezależnie od tego, czy się kochają czy się nie kochają są skazani na współpracę. (...)

I pan redaktor i ja dostatecznie dużo wiemy o polityce, żeby wiedzieć, że przyjaźń nie koniecznie sprzyja współpracy. I odwrotnie. Nie trzeba się przyjaźnić, by dobrze współpracować. Polityków powinny łączyć nie sympatie i antypatie, to jest drugorzędne – powien ich łączyć wspólny cel. 

Czy jest nim rekonstrucja rządu?

To jest decyzja wyłącznie należąca do premiera Tuska. To on musi widzieć, czy on widzi w nas ministrach, nas politykach kierujących partią i klubem dostatecznym potencjał by zostawić w nas niezmienionym składzie czy też sięgnąc po kogoś z ławki rezerwowej. A premier Donald Tusk tworząc rząd mówił, że Grzegorz Schetyna "to strategiczna rezerwa Platformy Obywatelskiej". Jestem przekonany, ze wcześniej czy później, w tej kadencji albo w następnej, Grzegorz Schetyna będzie piastował najwyższe funkcję w państwie

Pytany czy Platforma płaci za reformę emerytalną i wiele błędów, które popełniła od razu mówi:

Tak jest.

Podkreśla także, odnosząc się do osławionego już filmu BBC o polskich stadionach mówi wprost:

Zarzut, że Polacy są społeczeństwem antysemickim, jest skrajnie niesprawiedliwy (…) To nie jest reprezentatywne dla polskiego społeczeństwa.

Kamil Durczok w TVN24 zastanawiał się, skąd wynika przypływ miłości Donalda Tuska do Grzegorza Schetyny – z siły czy ze słabości premiera? Jarosław Gowin odpowiedział:

Moim zdaniem nie można mówić o żadnym przypływie miłości. Donald Tusk i Grzegorz Schetyna to są ludzie numer jeden i numer dwa w Platformie. Niezależnie od tego, czy się kochają czy się nie kochają są skazani na współpracę. (...)

Publicystyka
Roman Kuźniar: 100 dni Donalda Trumpa – imperializm bez misji
Publicystyka
Weekend straconych szans – PiS przejmuje inicjatywę w kampanii prezydenckiej?
felietony
Marek A. Cichocki: Upadek Klausa Schwaba z Davos odkrywa prawdę o zachodnim liberalizmie
Publicystyka
Koniec kampanii wyborczej na kółkach? Dlaczego autobusy stoją w tym roku w garażach
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
analizy
Jędrzej Bielecki: Radosław Sikorski nie ma już złudzeń w sprawie Donalda Trumpa
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne