Jak Ziobro ocenia orzeczenie sądu?
Jako prokurator generalny nadzorowałem to śledztwo i tę akcję, zarówno na poziomie działań operacyjnych, jak i na poziomie śledztwa prokuratorskiego. Brałem udział w przesłuchaniach w tej sprawie. Uważam, że ten proces był wymuszony na referencie, który prowadził postępowanie w tej sprawie. Kierownictwo prokuratury wymusiło na nim działanie. Decyzja sądu nie zaskakuje mnie. To orzeczenie jest wielką porażką prokuratury. Ono pokazuje, że to za czasów Platformy mamy do czynienia z upolitycznieniem prokuratury. W ostatnich latach mamy serię umorzeń w procesach, wytaczanych z pobudek politycznych.
Były minister sprawiedliwości przypomina, że sam był przesłuchiwany w kilkudziesięciu śledztwach, które zostały umorzone:
Te sprawy nie dotyczyły podejrzenia korupcji czy przestępstw. Wręcz odwrotnie, musiałem się tłumaczyć z walki z korupcją i przestępstwami. Tak samo było z Mariuszem Kamińskim. Przez narrację w głównych mediach Platformie i establishmentowi udało się wytworzyć powszechne przekonanie, że to PiS wykorzystywał prokuraturę do celów politycznych. Sprawa Sawickiej, czy obecne orzeczenie pokazują świetnie, że tak nie było. Działania CBA czy prokuratury ws. afery gruntowej były zasadne i legalne. Postępowania przeciwko ludziom walczącym z przestępstwami były sprawami politycznymi.
Ziobro skomentował także pojawiające się pomysły, by przywrócić kontrolę ministerstwa nad prokuraturą: