Reklama
Rozwiń
Reklama

Łukasz Warzecha: Gdzie zniknęły osobiste rzeczy Tomasza Merty?

"Trwa śledztwo w sprawie zniszczenia rzeczy osobistych zmarłego w katastrofie smoleńskiej wiceministra kultury, Tomasza Merty. Komentarza ministra na pewno się nie doczekamy. A jeśli już – to kpiarskiego" – pisze publicysta „Faktu”

Publikacja: 21.06.2012 14:53

Łukasz Warzecha: Gdzie zniknęły osobiste rzeczy Tomasza Merty?

Foto: W Sieci Opinii

Warzecha przypomina, że prokuratura wkroczyła na teren archiwum polskiego MSZ, aby odnaleźć tam ewentualne ślady zniszczenia osobistych rzeczy (w tym obrączki ślubnej) Tomasza Merty – wiceministra kultury, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem w 2010 roku:

Śladów nie znaleziono, ale samej obrączki nadal nie ma. Wiadomo, że trafiła do Polski pocztą dyplomatyczną z Rosji. Śledztwo w tej sprawie trwa. Komentarza ministra na pewno się nie doczekamy. A jeśli już – to kpiarskiego. 

Wyjaśnia także absurdy „ochrony epidemiologicznej”, zarządzonej przez wojsko:

Ta smutna historia przypomina bolesny wątek sytuacji po Smoleńsku, dotyczący właśnie przedmiotów osobistych ofiar: dokumentów, obrączek, niektórych elementów ubrania, pamiątek, piór, medalików itp. Wydawałoby się oczywiste, że rodziny powinny były mieć możliwość odebrania tych przedmiotów. Zamiast tego mieliśmy najpierw zapowiedź zniszczenia znacznej części z nich, tłumaczoną absurdalnymi względami „ochrony epidemiologicznej”, a potem bardzo ograniczoną w czasie możliwość odebrania części rzeczy od Żandarmerii Wojskowej. Wszystko to sprawiało wrażenie w najlepszym wypadku wdrażanej na tępo urzędniczej procedury, a w najgorszym – celowej złośliwości pod adresem rodzin. 

Publicysta ubolewa, że nie wszyscy bliscy ofiar znaleźli w sobie dość siły, by dociekać prawdy o tragicznie zmarłych:

Reklama
Reklama

Magdalena Merta, wdowa po Tomaszu, ma dość determinacji, żeby walczyć o wyjaśnienie losu rzeczy prywatnych swojego męża. Ale nie wszystkie rodziny znalazły dość siły. Byłoby dobrze, gdyby śledztwo w sprawie przedmiotów, należących do Tomasza Merty, do-prowadziło odpowiedzialnych przed sąd. Może i inne rodziny odczułyby ulgę.

Publicystyka
Jerzy Surdykowski: Oczy Dzieciątka i sedno naszej wiary
Publicystyka
Ambasador Norwegii: Niezawodni partnerzy w niepewnych czasach
Publicystyka
Rzecznik Muzeum Historii Polski o okrągłym stole: To dobra decyzja ponad podziałami
Publicystyka
Marek A. Cichocki: Czas Kissingerów i Brzezińskich dobiegł końca
Publicystyka
Kazimierz M. Ujazdowski: Suwerenny Trybunał Konstytucyjny bez pomocy TSUE
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama