Robert Biedroń: Kocham Lecha Wałęsę nawet gdy p... głupoty

Poseł Ruchu Palikota nie przebierał w słowach na antenie Radia Zet. Tym razem krytykował Lecha Wałęsę za jego stosunek do związków partnerskich

Publikacja: 05.07.2012 14:01

Robert Biedroń: Kocham Lecha Wałęsę nawet gdy p... głupoty

Foto: W Sieci Opinii

Sytuacją, którą komentował Robert Biedroń, jest uhonorowanie przez Lecha Wałęsę medalem "Solidarności" Eltona Johna:

Kocham Lecha Wałęsę, bo gdyby nie on, to bym dziś tu z panią nie siedział. I nawet, kiedy pieprzy takie głupoty, to jestem w stanie mu to przebaczyć.

Co to znaczy, że Lech Wałęsa pieprzy? A soli? - dopytywała Monika Olejnik.

Biedroń odpowiedział:

Dodaje soli i pieprzu... raczej pieprzu do dyskusji o związkach partnerskich. Jego syn, który jeździ po Europie, powinien z nim usiąść i wytłumaczyć mu kilka rzeczy: związki partnerskie, in vitro. Ja chętnie spotkam się z Lechem Wałęsą.

I stwierdził z nadzieją:

Dla mnie to wspaniały symbol. Dla mnie wspaniały i jak powiedziałem - kocham Lecha Wałęsę, ale w pewnych sprawach Lech Wałęsa jest niereformowalny, ale może nikt nie dał mu szansy, może nigdy nie spotkał się naprawdę z Eltonem Johnem na kawę i nie poznał jego dzieci, nie poznał jego partnera, nigdy o tym nie porozmawiał.

Publicystyka
Marius Dragomir: Wszyscy wrogowie Viktora Orbána
Publicystyka
Kazimierz Groblewski: Sztaby wyborcze przed dylematem, czy już spuszczać bomby na rywali
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Karol Nawrocki w Białym Domu. Niedźwiedzia przysługa Donalda Trumpa
analizy
Likwidacja „Niepodległej” była błędem. W Dzień Flagi improwizujemy
Publicystyka
Roman Kuźniar: 100 dni Donalda Trumpa – imperializm bez misji
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku