Magdalena Środa: Minister Gowin to szkodnik, który rozpętuje wojny ideologiczne

O obietnicach dotyczących przystąpienia Polski do konwencji Rady Europy w sprawie przeciwdziałania i zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej pisze na łamach „GW” Magdalena Środa

Publikacja: 06.07.2012 11:48

Magdalena Środa: Minister Gowin to szkodnik, który rozpętuje wojny ideologiczne

Foto: W Sieci Opinii

Jedyny sposób na Gowina to wybory. Myślę, że Gowin, a i Tusk po prostu na tym straci. We wtorek, kiedy gościłam u niego razem z całym gabinetem cieni Kongresu Kobiet, premier nam tłumaczył, że konwencja dotąd nie została podpisana jedynie z przyczyn legislacyjnych. No, albo ja albo premier jest naiwny! A o Gowinie mówił jako o dobrym ministrze.

Według mnie to szkodnik, który rozpętuje wojny ideologiczne, tak było np. z konwencją bioetyczną. Po co Tuskowi w rządzie minister o "wrażliwości" członków PiS? To jasne, dla "równowagi". To cynizm!

Środa o krytyce konwencji:

To widoczna taktyka premiera: sam się wycofuje na bezpieczne pozycje, jako liberał, i spokojnie patrzy na szaleństwa Gowina. (...) Ale taka polityka ma krótkie nóżki. Nowoczesna partia, która chce zmieniać kraj i utrzymać go w Europie, nie może mieć ministra z PiS-u, który opowiada Polakom szkodliwe dyrdymały a tradycję traktuje zgodnie ze starym przysłowiem "jak się baby nie bije, to jej wątroba gnije". To kompromituje zarówno rząd jak Polskę.

Autorka dodaje:

Gowin prezentując swoją średniowieczną mentalność liczy na wsparcie części elektoratu PiS lub zagubionych członków dawnego ZCHN-u czy LPR. I jest bardziej nieprzewidywalny niż Jarosław Kaczyński, bo Gowin ma rządową osłonę i większą wyobraźnię. Gowin to jest kłopot nie tylko rządu Tuska, ale Polski w ogóle.

A nam się wydaje, że Polska ma znacznie większe problemy.

Jedyny sposób na Gowina to wybory. Myślę, że Gowin, a i Tusk po prostu na tym straci. We wtorek, kiedy gościłam u niego razem z całym gabinetem cieni Kongresu Kobiet, premier nam tłumaczył, że konwencja dotąd nie została podpisana jedynie z przyczyn legislacyjnych. No, albo ja albo premier jest naiwny! A o Gowinie mówił jako o dobrym ministrze.

Według mnie to szkodnik, który rozpętuje wojny ideologiczne, tak było np. z konwencją bioetyczną. Po co Tuskowi w rządzie minister o "wrażliwości" członków PiS? To jasne, dla "równowagi". To cynizm!

Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Minister może zostać rzecznikiem rządu. Tusk wybiera spośród 6-7 osób
Publicystyka
Tomasz Krzyżak: Biskupi muszą pokazać, że nie są gołosłowni
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Niemcy przestraszyły się Polski, zmieniają podejście do migracji
Publicystyka
Łukasz Adamski: Elegia dla blokowisk. Czym Nawrocki może zaimponować Trumpowi?
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Publicystyka
Marek Migalski: Wybudzanie Tuska