Publicyści w TVN2 komentowali tekst Piotra Gursztyna „Misiek w krainie PO”. W dzisiejszej „Rzeczpospolitej” czytamy:
Platformerski coming out byłego spin doktora PiS jest zaskoczeniem dla opinii publicznej. Nie dziwi natomiast politycznych wyjadaczy. Fakt, że Michał Kamiński ma zasiąść w radzie rządowej Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie, jest tylko konsekwencją jego znajomości z szefem MSZ Radosławem Sikorskim. Obaj politycy spotykają się i naradzają często. Trzeci w tym gronie jest Roman Giertych. Przyjaźń nie ogranicza się wyłącznie do relacji prywatnych.
Piotr Semka z "Uważam Rze" komentował sprawę:
Roman Giertych jaki i Michał Kamiński pełnią rolę dyżurnych krytyków medialnych Jarosława Kaczyńskiego. Podobnie dał się wręcić Kazimierz Marcinkiewicz. Każdy, co pewien czas, sobie przypomina, że były jakieś telefony, coś nieprzyjemnego o Kaczyńskim mówią. (…) Michał Kamiński, nieczego poza europarlamentem, który się kiedyś skończy, nie ma. Nie widać, żeby jakieś partie chciały go brać na swoje listy. Moim zdaniem albo uznał, że od czegoś trzeba zacząć, albo to jest test, co PO powie.
Z kolei Janusz Rolicki, publicysta lewicowy, zauważał: