Rzecznik NPW napisał w oświadczeniu:
Sprawozdania z badań genetycznych z obu wskazanych powyżej ośrodków akademickich wpłynęły do Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie w dniu 25 września 2012 r. Wynika z nich jednoznacznie, że ciała te zostały ze sobą wzajemnie zamienione.
Grzegorz Wszołek skomentował na swoim blogu w salonie24.pl:
To pewne: ciało Anny Walentynowicz zamieniono z innymi szczątkami ofiary katastrofy smoleńskiej.Tak brzmi komunikat Naczelnej Prokuratury Wojskowej, skierowany do PAP. Kompromitacja polskiego śledztwa i rzekomej współpracy z Rosjanami tylko się potwierdziła. Jak dotąd nie wiemy, gdzie spoczywa bohaterka "Solidarności".
Co mają dziś do powiedzenia Ci, którzy szczują rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej, odmawiając im wręcz prawa do ekshumacji? Tak jak można jeszcze pominąć ataki internautów i części platformerskich mediów, tak już trudno zrozumieć, w co gra premier, gdy powiedział, że zbadanie szczątków ofiar to prawo każdej rodziny, a z drugiej strony sugerował wprost, iż nie rozumie takiej potrzeby w obecnej sytuacji. Donald Tusk powinien dzisiaj zorganizować konferencję prasową, zaprosić wszystkie rodziny smoleńskie i powiedzieć to wprost albo przeprosić za dwuznaczne sugestie. To m.in. szef rządu ponosi polityczną odpowiedzialność za to, co się stało.