Paweł Graś: Dla koalicji byłoby lepiej, gdyby Piechociński wszedł do rządu

O zdziwieniu premiera po przewrocie w PSL i najlepszym wyjściu z zaistniałej sytuacji mówił rzecznik rządu Paweł Graś

Publikacja: 19.11.2012 09:15

Paweł Graś: Dla koalicji byłoby lepiej, gdyby Piechociński wszedł do rządu

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Zapytany czy PO będzie zatrzymywać siłą Waldemara Pawlaka z rządzie, Graś odpowiada:

Właśnie, bo zwycięzca zdaje się nie dostał jeszcze telefonu od premiera. Jest nieusatysfakcjonowany.

Gratulujemy również tym wszystkim, którzy  weszli do różnych ciał kolegialnych w PSL-u natomiast...

...a odpowiadając na pytanie pana redaktora, odpowiadamy?

Natomiast mamy nadzieję, że zasady, sposób funkcjonowania koalicji się nie zmieni i że z nowym kierownictwem PSL-u będzie się współpracowało równie dobrze jak ze starym. Natomiast...

...pytanie było, co zrobicie z Pawlakiem i jego wolą odejścia z rządu.

Natomiast będziemy oczywiście czekali na decyzję PSL-u w tej sprawie. Od samego początku od pięciu lat nie narzucaliśmy PSL-owi ani kandydatów na ministrów ani kandydatów na wicepremiera, więc spokojnie...

Graś mówił o Waldemarze Pawlaku:

Jeśli mnie pan pyta prywatnie, nie jako rzecznika rządu, to ja przez te kilka lat rzeczywiście bardzo polubiłem pana Waldemara Pawlaka.  I odkryłem, że pod tą maską, jak to nie raz się o nim mówi cyborga, pod tą maską cyborga jest bardzo dowcipny i sympatyczny człowiek. I bardzo dobrze nam się przez te lata nam się współpracowało i działało za równo jeżeli chodzi o rząd jak i o ten szczebel partyjny.

A później relacjonował jak wyglądała reakcja premiera Tuska:

Usłyszał pan w jego głosie smutek, po tym, co się wydarzyło na kongresie PSL?

Było to dla nas zaskoczenie. Nie ma co ukrywać, chociaż jak wspominałem panu redaktorowi przed rozmową, jeszcze na kilka godzin przed tym głosowaniem, kiedy usłyszałem pana Piechocińskiego dosyć pewnego...

Już czuł, że coś się święci...

Dokładnie, dosyć pewnego zwycięstwa i przewagi kilkudziesięciu głosów, wtedy trochę mnie tknęło, ale taka jest demokracja. Tak wybrał nasz koalicyjny partner i będziemy z tym żyć.

Premier zdziwiony?

Tak jak my wszyscy, był pewnie trochę zaskoczony.

Zasmucony?

Był zaskoczony i tyle.

A dlaczego jeszcze nie zadzwonił do Piechocińskiego z gratulacjami?

Będzie na pewno okazja do spotkania. To kwestia nie tylko telefonu, ale takiej otwartej, szczerej rozmowy.

Rzecznik rządu, jest przekonany że dla koalicji byłoby lepiej, gdyby Piechociński wszedł do rządu:

Historia pokazuje, że oczywiście taki układ się nie sprawdza. Taki układ rodzi problemy, taki układ rodzi pokusę już nie tylko tego mitycznego sterowania z drugiego siedzenia, ale takiego naturalnego budowania opozycji partyjnej wobec tego, co się dzieje.

Czyli lepiej, żeby Piechociński do rządu wszedł.

Oczywiście, w takim układzie byłoby dla koalicji lepiej, żeby tak się stało, ale jak wiemy, pan prezes Piechociński ma zupełnie inną koncepcję. Ta koncepcja to był powód takiej fundamentalnej różnicy zdań między prezesem Pawlakiem, a prezesem Piechocińskim.

Zapytany czy PO będzie zatrzymywać siłą Waldemara Pawlaka z rządzie, Graś odpowiada:

Właśnie, bo zwycięzca zdaje się nie dostał jeszcze telefonu od premiera. Jest nieusatysfakcjonowany.

Pozostało 94% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości