Kanadyjska policja poinformowała, że otrzymała doniesienia o dwóch samobójstwach, których tłem miało być upublicznienie przez hakerów danych klientów portalu, na którym mężatki i żonaci szukali partnerów do przelotnych romansów.
Dzisiaj pojawiła się informacja o tym, że upublicznienie przez hakerów nazwisk użytkowników portalu Ashley Madison może mieć też związek z zeszłotygodniowym samobójstwem kapitana policji z Teksasu Michaela Gorhuma. Daily Mail donosi, że policjant odebrał sobie życie niedługo po wycieku danych z randkowego portalu.
W tym samym czasie pojawiła się informacja, że spółka Avid Life Media, do której należy portal Ashley Madison, zaoferowała 500 tys. dolarów nagrody dla osoby, która ujawni informacje, które pomogą zatrzymać hakerów odpowiedzialnych za wyciek danych klientów portalu.
Kanadyjska policja ostrzega jednocześnie, przed cyberprzestępcami, którzy próbują wykorzystać aferę z portalem Ashley Madison i przesyłają maile, w których oferują dostęp do danych wykradzionych przez hakerów z serwisu. - Kliknięcie w podany w takim linku mail narazi komputer na zainfekowanie wirusem lub oprogramowaniem typu Spyware - podkreślił przedstawiciel kanadyjskiej policji.
Do włamania na portal Ashley Madison doszło w lipcu. Hakerzy żądali od właścicieli portalu wyłączenia serwisu, a kiedy ci odmówili - grupa określająca się jako Impact Team umieściła w sieci informacje o 33 mln użytkowników portalu.