W ostatnim roku Egipt najwięcej ziarna sprowadził z krajów Basenu Morza Czarnego oraz z Francji. Polsce udało się sprzedać w ub.r. do Egiptu 60 tys. ton pszenicy.
W poprzednich latach Egipt kupował podobne ilości pszenicy co w ostatnim roku. Szacuje się, że w sezonie 2015/16 zaimportuje on ok. 11 mln ton. Całkowite zapotrzebowanie tego kraju na importowane zboże szacuje się na nieco ponad 19 mln ton - informuje Fundacja Programów Pomocy dla Rolnictwa (FAMMU/FAPA).
Egipt znaczą cześć pszenicy kupuje poprzez rządową agencję GASC. Importowana pszenica jest mieszana z krajową, w celu poprawy zawartości glutenu w „miksie", a następnie służy do wypieku subsydiowanego chleba. Dlatego też jakość sprowadzanego ziarna jest dla strony egipskiej bardzo ważna. W przetargach organizowanych przez GASC wymagania jakościowe są ściśle określone i przestrzegane.
Do niedawna Francja była jednym z największych eksporterów zbóż na egipski rynek. Obecnie coraz większego znaczenia nabierają kraje z basenu Morza Czarnego (Rosja, Ukraina i Rumunia). Jeżeli GASC podniesie wymogi co do zawartości białka do 12,5 proc. (co było zapowiadane jesienią) będzie to niekorzystne dla dostawców z Francji, Niemiec i USA. Umocniłaby się natomiast pozycja konkurencyjna dostawców z rejonu Morza Czarnego. Obawy eksporterów budzi także zapowiedź egipskich władz fitosanitarnych, iż będą odrzucać wszystkie partie ziarna zawierające jakiekolwiek ilości sporysza (zanieczyszczenie grzybem).
Możliwość zaostrzenie wymogów fitosanitarnych ze strony Egiptu spowodowały, że ilość ofert w na styczniowym przetargu była znacząco niższa w porównaniu do poprzednich przetargów. GASC zakupił na nim 235 tys. ton pszenicy rumuńskiej, francuskiej i rosyjskiej. Średnia cena wyniosła 189,17 USD za tonę. W grudniu GASC kupił 120 tys. ton argentyńskiej pszenicy po 174,88 USD/tonę i 176,2 USD/tonę. Oferta Argentyny okazała się atrakcyjna ze względu niską cenę.