NIK: Transportowy Dozór Techniczny nie działa sprawnie

Pomimo dobrej organizacji pracy, wykwalifikowanych kadr i wyposażenia w odpowiedni sprzęt, jednostki Transportowego Dozoru Technicznego nie wykorzystywały w pełni swojego potencjału – uważa Najwyższa Izba Kontroli.

Aktualizacja: 10.05.2016 13:49 Publikacja: 10.05.2016 13:20

NIK: Transportowy Dozór Techniczny nie działa sprawnie

Foto: 123RF

NIK opublikowała wyniki kontroli przeprowadzonej w centrali Transportowego Dozoru Technicznego oraz we wszystkich siedmiu oddziałach terenowych TDT. Rolą tej instytucji jest zapewnienie bezpiecznego funkcjonowania urządzeń technicznych: specjalistycznych urządzeń zainstalowanych na kolei, na terenie portów, urządzeń funkcjonujących w transporcie drogowym, kolejowym, morskim i żeglugi śródlądowej, ale także urządzeń eksploatowanych w miejscach powszechnie dostępnych np. osobowych kolei linowych oraz wyciągów narciarskich.

W ocenie NIK dozór nad eksploatowanymi urządzeniami technicznymi był prowadzony w ograniczonym zakresie – dotyczył głównie urządzeń zgłoszonych do badań przez użytkowników. Pozostałe znajdujące się w ewidencji TDT i wykorzystywane w przestrzeni publicznej były słabo dozorowane, co nie zapewniało w pełni bezpiecznej eksploatacji urządzeń technicznych w przestrzeni publicznej.

Niebezpieczne cysterny i wyciągi narciarskie

W okresie objętym kontrolą, w latach 2012-2015 (I półrocze), Transportowy Dozór Techniczny nie monitorował ważności decyzji zezwalających na eksploatację urządzeń zarejestrowanych w ewidencji TDT, które nie były zgłoszone do badań przez użytkowników. Dlatego część urządzeń pozostających poza dozorem mogła być nielegalnie użytkowana i stwarzać zagrożenie dla bezpieczeństwa. TDT nie pozyskiwał dostępu do bieżących informacji o statusie urządzeń znajdujących się w ewidencji. Ich brak uniemożliwiał podejmowanie działań wyłączających z użytku urządzenia bez potwierdzenia przez dozór wymaganego stanu technicznego.

Spośród 262 tys. urządzeń zarejestrowanych w ewidencji TDT, ponad 37 tys. (czyli 14 proc.) nie posiadało ważnych badań technicznych i decyzji zezwalających na eksploatację. Dotyczyło to m.in. osobowych i towarowych kolei linowych oraz wyciągów narciarskich, urządzeń zainstalowanych w kolejowych pojazdach szynowych, cystern wykorzystywanych do przewozu towarów niebezpiecznych, urządzeń technicznych zainstalowanych na terenach portowych oraz na statkach morskich i żeglugi śródlądowej. W tej grupie urządzeń znajdowały się zarówno urządzenia wycofane z użytkowania jak i aktualnie eksploatowane. Przeprowadzone przez TDT na wniosek NIK doraźne badania kontrolne urządzeń nieposiadających ważnej decyzji wykazały, że sześć spośród 35 było eksploatowanych bez decyzji zezwalającej na użytkowanie, czyli de facto nielegalnie. Na przykład:

- wyciąg dla narciarzy wodnych, zlokalizowany w Porcie Czerniakowskim w Warszawie był eksploatowany pomimo braku ważnej decyzji (poprzednia utraciła ważność 31.10.2014 r).

- nielegalnie eksploatowany był również wyciąg dla narciarzy wodnych, zainstalowany w Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie.

Badania doraźne kontrolne ujawniły też kilkanaście innych przypadków wykonania badania technicznego pojazdu z zamontowanym urządzeniem technicznym nieposiadającym ważnej decyzji administracyjnej. We wszystkich tych przypadkach Transportowy Dozór Techniczny złożył zawiadomienia do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez diagnostę.

Więcej współpracy

Pomimo przypadków nielegalnej eksploatacji urządzeń technicznych, Transportowy Dozór Techniczny nie inicjował wspólnych działań ze służbami i inspekcjami realizującymi zadania w zakresie bezpieczeństwa pracy tych urządzeń (z Państwową Inspekcją Pracy) oraz bezpieczeństwa przewozu towarów niebezpiecznych (z wojewódzkimi inspektoratami transportu drogowego).

Nie wykorzystywał w pełni także informacji otrzymywanych od innych podmiotów, o użytkowaniu urządzeń z naruszeniem przepisów o dozorze technicznym. Na przykład Oddział Terenowy TDT w Katowicach, w ramach współpracy z innymi służbami i inspekcjami, otrzymał trzy informacje o eksploatowaniu przez przedsiębiorstwa urządzeń nieposiadających ważnej decyzji. Działania Oddziału ograniczyły się do pisemnego powiadomienia użytkowników o obowiązku zgłoszenia urządzeń do badań i zakazie ich eksploatacji bez decyzji organu dozoru technicznego.

NIK ocenia, że niektóre zadania dotyczące drogowego przewozu towarów niebezpiecznych były realizowane przez TDT niezgodnie z przepisami. Na przykład po badaniach doraźnych eksploatacyjnych oraz doraźnych poawaryjnych czy powypadkowych - Transportowy Dozór Techniczny nie wydawał decyzji dopuszczających lub niedopuszczających do eksploatacji dla cystern wykorzystywanych do przewozu towarów niebezpiecznych. Sytuacja taka niosła ryzyko użytkowania cystern nieposiadających potwierdzenia spełnienia wymaganych warunków technicznych. W konsekwencji mogło to spowodować zagrożenie uczestniczenia w ruchu drogowym pojazdów stwarzających niebezpieczeństwo.

To trzeba zmienić

Po sformułowaniu wniosków pokontrolnych NIK, Dyrektor Transportowego Dozoru Technicznego poinformował o - uwzględniających wymogi ustawy o dozorze technicznym - zmianach w procedurach dopuszczających do eksploatacji cystern wykorzystywanych do drogowego przewozu towarów niebezpiecznych.

Obieg informacji pomiędzy służbami uczestniczącymi w organizacji i kontroli przewozu towarów niebezpiecznych nie zapewniał TDT informacji niezbędnej do sprawowania prawidłowego dozoru nad urządzeniami uczestniczącymi w tych przewozach. Brak dostępu Transportowego Dozoru Technicznego do raportów powypadkowych ma także wpływ na dokonywanie przez Dyrektora TDT oceny przestrzegania przepisów przez doradcę ds. bezpieczeństwa przewozu towarów niebezpiecznych. Dlatego zdaniem NIK uregulowania wymaga określenie zasad dostępu TDT do raportów powypadkowych sporządzanych przez doradców. Umożliwi to wykonywanie prawidłowego dozoru nad urządzeniami uczestniczącymi w przewozach, a także dokonywanie przez Dyrektora TDT oceny przestrzegania przez doradcę przepisów dotyczących przewozu towarów niebezpiecznych.

NIK stwierdza także , że programy szkoleń osób obsługujących i konserwujących urządzenia techniczne były uzgadniane rzetelnie. Realizacja szkoleń według uzgodnionych programów pozostawała jednak poza nadzorem Transportowego Dozoru Technicznego. W badanym okresie Transportowy Dozór Techniczny uzgodnił 335 programów szkoleń. Mimo ustawowego obowiązku ich uzgadniania, obowiązujący stan prawny nie przewidywał dla TDT kompetencji sprawowania nadzoru nad realizacją szkoleń. Zdaniem NIK zasadnym jest określenie trybu i zasad tego nadzoru.

Sądy i trybunały
Już ponad 1000 wakatów w sądach. KRS wzywa Bodnara
Prawo w Polsce
Co z umową dożywocia, gdy dożywotnik wybierze innego opiekuna? Ważny wyrok SN
Praca, Emerytury i renty
Duże zmiany w wypłatach 800 plus w czerwcu. Od lipca nowy termin
W sądzie i w urzędzie
Sąd Najwyższy zajął stanowisko ws. przeliczenia głosów z II tury
Praca, Emerytury i renty
Ranking najbardziej poważanych zawodów. Adwokat i sędzia zaliczyli spadek