Ani rodzice chłopaka, ani on sam, nie mieli świadomości, że znajdzie się on w Rejestrze jako osoba niebezpieczna. Informacja o tym nie jest bowiem umieszczana w sentencji orzeczenia - następuje to z mocy prawa. Osoby, których wpis dotyczy, w tym nieletni, dowiadują się o tym po fakcie, z zawiadomienia o wpisie - już po uprawomocnieniu orzeczenia. Na żadnym etapie postępowania nie są o tym informowane i nie mają możliwości skutecznej ochrony swoich praw. Zdaniem Rzecznika decyzja o umieszczeniu danych sprawcy w Rejestrze powinna być komunikowana w wyroku (o co RPO wniósł do Ministra Sprawiedliwości).
Po skardze otrzymanej od ojca chłopaka, Rzecznik zgłosił właściwemu sądowi rejonowemu udział w postępowaniu. Wniósł o przywrócenie terminu na złożenie wniosku o wyłączenie zamieszczenia danych nieletniego w Rejestrze. Powołał się na art. 9 ust. 3 ustawy z 13 maja 2016 r. o przeciwdziałaniu zagrożeniom przestępczością na tle seksualnym, na której podstawie powstał Rejestr. Zgodnie z tym przepisem jest to możliwe, gdy materiał dowodowy w sposób oczywisty wskazuje, że wpis powoduje „niewspółmiernie surowe skutki".
W ocenie RPO nastolatek nie stanowi zagrożenia. Jego czyn, za który wyraził skruchę, wynikał z niedojrzałości emocjonalnej 14-letniego wówczas chłopaka.
- Za swe naganne zachowanie nieletni poniósł konsekwencje. W postępowaniu okazał skruchę i zrozumiał, że jego zachowanie nie było właściwe. Wykonał środek wychowawczy. Jest on dobrym uczniem; ma ocenę "bardzo dobrą" ze sprawowania. Pozytywne opinie ze szkół poświadczają jego zaangażowanie w prace społeczne, bycie wzorowym gospodarzem klasy, uczniem o wysokiej kulturze osobistej, odnoszącym się z szacunkiem do innych, sympatycznym i lubianym. Także w domu zachowuje się prawidłowo. Nigdy wcześniej nie prowadzono wobec niego postępowania w sprawach nieletnich. Chłopak ma poczucie, że został podwójnie ukarany. Obawia się, że wpis negatywnie wpłynie na jego życie (jego dane byłyby usunięte z Rejestru dopiero w 2032 r). Odczuwa wstyd i strach, że będzie mógł być zidentyfikowany jako osoba zaburzona na tle seksualnym - uważa Rzecznik.
Przypomina on, że osoba, która figuruje w Rejestrze jest zobowiązana do zgłaszania policji faktycznego adresu pobytu i jego każdorazowej zmiany. Ograniczona jest też jej swoboda opuszczania kraju.
- Tymczasem zasadą postępowania w sprawach nieletnich jest stosowanie takich rozwiązań lub środków, które będą najbardziej pomocne nieletniemu w jego sytuacji. Postępowanie to jest ukierunkowane na wychowanie nieletniego, nie na jego ukaranie - podkreśla Rzecznik.