Ziemia rolna to gorący temat polityczny. Dziś cudzoziemiec jej nie kupi, jeżeli nie posiada zezwolenia ministra spraw wewnętrznych. W maju przyszłego roku to ograniczenie zniknie w stosunku do obywateli państw unijnych. Posłowie PiS chcą wprowadzić ograniczenia w sprzedaży ziemi, by m.in. zapobiegać nabywaniu ziemi przez tzw. słupy. Z projektu ustawy o ustroju rolnym autorstwa PiS wynika, że prawo nabywania gruntów powyżej 1 ha będą mieli wyłącznie rolnicy indywidualni osobiście prowadzący gospodarstwo rodzinne. Nie będzie mogło ono jednak przekraczać 300 ha. Przez dziesięć lat od jej zakupu nie będą mogli oni jej ani sprzedać, ani oddać w użytkowanie innym. Jeżeli to zrobią, umowa nabycia będzie nieważna, chyba że udadzą się do sądu, a ten im na to zezwoli. Projekt wprowadza też wyraźny zakaz nabywania ziemi przez spółki i spółdzielnie. Ma to ograniczyć spekulację. Ponadto Agencji Nieruchomości Rolnej będzie przysługiwało prawo pierwokupu już do 1 ha, dziś ma je dopiero od 5 ha ziemi.
Z tym że od nowego roku ma wejść w życie nowa ustawa o ustroju rolnym. Chociaż zawiera wiele ograniczeń, posłowie PiS byli przeciwko jej uchwaleniu. Jeśli zatem chcą przeforsować swój projekt, muszą nie tylko zmienić obecną ustawę, ale też uchylić jeszcze nieobowiązującą.